KE nakazuje niemieckim operatorom obniżyć ceny roamingu

Operatorzy sieci komórkowych w Niemczech muszą obniżyć ceny roamingu? Komisja Europejska zarzuciła koncernom T-Mobile oraz Vodafone, że łamią unijne prawo antymonopolowe, stosując wysokie stawki tej usługi

Roaming to usługa oferowana przez wszystkich operatorów sieci komórkowych: użytkownik komórki może korzystać z aparatu (albo swojej karty SIM) za granicą, za pośrednictwem obcej sieci.

Każdy użytkownik telefonu komórkowego, który choć raz rozmawiał poza siecią macierzystą, zauważył zapewne, jak piekielnie droga jest ta przyjemność. Przykładowo, użytkownik sieci Era, dzwoniąc w godzinach szczytu z Niemiec na numer w Polsce, płaci nieco ponad 5 zł (korzystając z sieci Vodafone). To około sześć razy drożej niż w Polsce!

Komisja Europejska już od wielu miesięcy ostrzegała firmy telekomunikacyjne, że dokładnie przyjrzy się ich praktykom. Zdaniem unijnych urzędników, stawki narzucane klientom były absurdalnie wysokie, nieuzasadnione żadnymi trudnościami technicznymi. Zdarza się przecież (na terenach przygranicznych), że użytkownik telefonu komórkowego oddali się od swojej sieci macierzystej raptem o kilkadziesiąt kilometrów i już wpada w drogi roaming. Z punktu widzenia technologii faktyczny koszt połączenia nie jest wtedy dużo wyższy niż koszt rozmów krajowych.

Nie obniżacie? To was pogonimy

Operatorzy nie obniżyli jednak stawek roamingu z własnej woli. Komisja postanowiła więc przejść od słów do czynów. Na pierwszy ogień w lipcu 2004 r. poszli dwaj operatorzy brytyjscy: O2 oraz Vodafone. W czwartek Bruksela zabrała się zaś za dwie firmy niemieckie: T-Mobile (spółka córka Deutsche Telekom) oraz... niemiecką filię Vodafone. Tak jak w przypadku operatorów brytyjskich, Bruksela wysłała im tzw. zastrzeżenia pisemne ("statement of objection"), które są niczym innym jak poleceniem zaprzestania stosowania sprzecznej z prawem praktyki.

Zdaniem Komisji T-Mobile (mający ok. 25 mln klientów) i niemiecki Vodafone złamały prawo, bo stosowały wysokie stawki roamingu wobec operatorów zagranicznych. Oczywiście, wysokie stawki dla operatorów przekładają się na wysokie rachunki ich klientów. W ten sposób - w opinii unijnych prawników urzędników - operatorzy nadużyli swoej pozycji dominującej na niemieckim rynku (a tego zabrania art. 82 unijnego traktatu).

Komisja stwierdziła, że operatorzy zagraniczni byli dyskryminowani, ponieważ T-Mobile oraz Vodafone za podobne usługi dla niemieckich operatorów niezależnych pobierały zupełnie inne stawki.

A jak nie, to będzie kara

Przesłanie pisemnych zastrzeżeń to zwykle przygrywka do II etapu procedury prawnej - nałożenia kary. Mogą być one kolosalne, sięgające 10 proc. obrotów ukaranych firm. Wysokość kary może wzrosnąć w zależności od tego, jak długo firma stosowała nielegalną praktykę. W przypadku T-Mobile - chodzi aż o sześć lat. Jest bardzo prawdopodobne, że Komisja Europejska zażąda obniżek cen także w innych krajach Unii. W połowie grudnia 2004 r. Bruksela rozesłała do narodowych urzędów ds. telekomunikacji (w tym do Polskiego Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty) polecenie sprawdzenia sytuacji na lokalnych rynkach. - Celem Komisji jest to, żeby Europejczycy nie przepłacali za używanie komórek w czasie podróży po Europie - stwierdza komunikat Komisji.

Bruksela podkreśla, że wysokie stawki roamingu niweczą cały sukces, jakim było stworzenie jednego standardu GSM/UMTS dla wszystkich krajów w Europie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.