Mobilne zyski TP SA

Rosnący w siłę konkurenci mocno zaszkodzili TP SA. Mimo to największy polski operator potroił zyski, a jego strategiczny inwestor France Telecom chce dokupić kolejne 3,9 proc. akcji

TP SA zakładała, że przychody wzrosną o 2-3 proc. Ostatecznie skończyło się na zwiększeniu ich o 1,5 proc. do 18,56 mld zł. Dlaczego tak słabo? Za sprawą telefonii stacjonarnej, z której przychody spadły o okrągły miliard do 11 mld zł. Zabrały je w dużej mierze sieci komórkowe - Polacy coraz częściej fundują sobie przenośne telefony i rozmawiają z nich nawet w domu, korzystając z zeszłorocznych pokaźnych obniżek cen.

Coraz śmielej poczynają sobie również rywale TP SA na rynku telefonii stacjonarnej - w segmencie biznesowym to głównie Energis Polska, zaś wśród zwykłych klientów szwedzki operator Tele2.

Do szczególnie silnego spadku w przychodach z usług głosowych doszło w IV kwartale ubiegłego roku. Obsługa połączeń lokalnych, międzymiastowych, międzynarodowych i na komórki przyniosła w tym czasie wpływy mniejsze niż przed rokiem aż o 23 proc. Najbardziej TP SA ucierpiała w przypadku połączeń na komórki (spadek o 32 proc.), gdzie musiała obniżyć wyśrubowane stawki w rozliczeniach z innymi operatorami.

Transmisja przychodów

Jaśniejszym punktem TP SA są usługi związane z transmisją danych. Tutaj przychody wyniosły 164 mln zł, co oznacza 10-proc. wzrost w skali roku. - To i tak rozczarowanie. Wprawdzie przychody z szerokopasmowego dostępu do internetu, wzrosły o 93 proc. do 270 mln zł, ale równocześnie nastąpił spadek przychodów z dostępu wydzwanianego - mówi Michał Marczak, analityk BRE Banku.

Szerokopasmowy internet, z właszcza usługa Neostrada, jest wielką nadzieją TP SA na zrekompensowanie pogarszających się wyników w telefonii stacjonarnej. Zrealizowanie tego celu nie wydaje się bliskie, choć Neostrada ma już ponad 630 tys. abonentów (przypada na nią już 5,6 proc. wszystkich linii TP SA) i liczba ta wzrosła pięciokrotnie w ciągu roku. W dziedzinie internetu wciąż odbiegamy od średniej w UE. Tylko jeden brytyjski operator BT ma już 3 mln użytkowników szerokopasmowego internetu.

Rozpędzony Centertel

Paradoksalnie telefony komórkowe, które zabrały część ruchu telekomunikacyjnego i tym samym przychody TP SA, są jednocześnie główną siłą napędową całej grupy. Działo się tak za sprawą Centertela, operatora sieci Idea (TP SA ma w nim 66 proc. udziałów zaś resztę France Telecom).

Liczba użytkowników (karty SIM) obsługiwanych przez Centertela wzrosła o 1,74 mln do 7,44 mln. Zdaniem Michała Marczaka z DI BRE Banku szczególnie IV kw. ubiegłego roku był udany dla komórkowego ramienia TP SA. Idea zwiększyła w tym czasie liczbę użytkowników o 848 tys., z czego 640 tys. przypadło na telefony na kartę. Wyraźnie widać tu zmianę strategii operatora, który dotychczas stawiał głównie na dających większe i bardziej stabilne przychody regularnych abonentów.

Centertel w coraz większym stopniu ratuje wyniki TP SA - jego przychody wzrosły w ciągu roku aż o 28 proc. Mało tego, jako jedyny na rynku utrzymał wysokość średniego miesięcznego przychodu od klienta tzw. ARPU. W konkurencyjnych sieciach Polkomtela i PTC spadł on, głównie ze względu na pozyskiwanie coraz biedniejszych użytkowników.

- W tym roku należy oczekiwać spowolnienia dynamiki wzrostu przychodów do 15 proc. Firma musi się też liczyć ze wzrostem wydatków inwestycyjnych związanych z budową sieci trzeciej generacji UMTS - dodaje Michał Marczak.

Ale zyski!

Grupa TP SA zarobiła w ubiegłym roku na czysto 2,24 mld zł, trzykrotnie więcej niż rok wcześniej i aż ćwierć miliarda więcej niż oczekiwali analitycy. Niestety ten szokujący wynik jest w dużej mierze efektem umocnienia się złotego (ponad 700 mln zł zysku na różnicach kursowych), znacznego zmniejszenia inwestycji i sprzedaży udziałów w Eutelsacie. Firma redukuje też zatrudnienie i dzięki obniżeniu w ten sposób kosztów zyskała kolejne 400 mln zł. W tym roku TP SA chce zmniejszyć liczbę pracowników o kolejnych 4 tys., co doprowadziło już do protestów związków zawodowych.

Zdaniem Michała Marczaka z DI BRE Banku TP SA powinna wypłacić co najmniej połowę ubiegłorocznego zysku netto w formie dywidendy (przed rokiem na ten cel poszło 22 proc. zysku). Podczas konferencji z analitykami członek zarządu i dyrektor finansowy TP SA Roger de Bazelaire powiedział, że najpierw zapadnie decyzja w sprawie ewentualnego wykupienia reszty udziałów France Telecom w Centertelu (34 proc.). Zapowiedział również w tym roku wzrost przychodów grupy o 1 proc., liczby klientów Centertela - do 9 mln i użytkowników Neostrady - do 1,1 mln.

Prezes FT Thierry Breton złożył w czwartek polskiemu rządowi ofertę zakupu 3,9 proc. akcji TP SA, które pozostają w rękach skarbu państwa. Wcześniej Francuzi nie byli zainteresowani ich zakupem, gdyż - choć mają 47,5 proc. akcji - kontrolują działalność polskiego operatora. Ponadto w ostatnich latach zdołali zredukować zadłużenie, które ograniczało ich zagraniczną ekspansję.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.