Canon zrezygnuje z analogowych aparatów?

Po Konice-Minolcie i Nikonie kolejny gigant prawdopodobnie wycofa się z rynku tradycyjnej fotografii

Canon, producent urządzeń fotograficznych z długoletnią tradycją, nie opracuje już żadnego nowego aparatu na filmy - ogłosili w zeszłym tygodniu przedstawiciele spółki. Powód? Rynek tradycyjnych aparatów - zarówno kompaktowych (mieszczących się w kieszeni, z wbudowanym na stałe obiektywem), jak i lustrzanek - drastycznie się kurczy. Wszystko przez technologię, która pozwala na zapisanie obrazu w formie cyfrowej zamiast na światłoczułej błonie.

Ta zmiana spowodowała w branży fotograficznej prawdziwą rewolucję. Upadła niemiecka spółka AgfaPhoto, największy niegdyś w Europie producent filmów do aparatów. Konica-Minolta wycofała się z produkcji aparatów analogowych i filmów, a dział cyfrówek odsprzedała Sony. A Nikon zrezygnował z produkcji większości tradycyjnych modeli (z wyjątkiem kilku modeli dla profesjonalistów).

Canon, który najlepiej wyszedł na technologicznej zmianie (jest numerem 1 na rynku aparatów cyfrowych), decyzji o tym, czy wycofać się z rynku aparatów analogowych, na razie nie podjął, ale spółka zapowiedziała, że będzie bacznie przyglądać się rynkowemu popytowi. Jeśli więc apetyt konsumentów na tradycyjne aparaty będzie coraz mniejszy, to Canon prawdopodobnie pójdzie w ślady konkurentów.

W Polsce cyfrówek sprzedaje się czterokrotnie więcej niż tradycyjnych aparatów, a wartość tego rynku ocenia się na blisko 800 mln zł. Jak szacuje firma badawcza IDC, w tym roku Polacy kupią ok. 1,25 mln aparatów cyfrowych, w następnym - nawet 1,5 mln.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.