TP SA atakuje w internecie

Telekomunikacja Polska znów obniżyła ceny internetu: tym razem łączy o największych prędkościach. W listopadzie chce też zaoferować erotykę w swej telewizji

Firma podała, że jej udział w rynku szerokopasmowego internetu rośnie - na koniec drugiego kwartału wynosił 42 proc., podczas gdy na koniec ubiegłego roku było to 40 proc. - Będzie jeszcze lepiej - zapowiedziała wczoraj Kornelia Mathea z TP SA.

Jak firma chce tego dokonać? TP SA zaprezentowała nową ofertę Neostrady o szybkości 1 Mb/s, która ma być flagowym produktem internetowym dostępnym po niższej cenie zarówno dla nowych, jak i starych klientów (dotąd najbardziej promowaną wersją było dwukrotnie wolniejsze łącze). W najtańszej opcji, przy umowie podpisanej na 36 miesięcy, 1 Mb/s ma kosztować przez pierwsze sześć miesięcy po 28 zł z VAT, zaś w kolejnych miesiącach - 56 zł. Dotychczas taka prędkość była osiągalna w promocji za 53 zł miesięcznie przez rok i 106 zł przez kolejne dwa lata. TP SA przygotowała też nową usługę dla klientów, którzy korzystali dotąd z wdzwanianego dostępu do internetu (dial up). Spółka szacuje liczbę takich klientów na 400 tys. Teraz oferuje im stałe łącze o prędkości 128 kb/s. Klient, który podpisze roczną umowę, będzie mógł korzystać z internetu za 20 zł miesięcznie przez pół roku, zaś w kolejnych miesiącach rozliczany będzie za każde dziesięć godzin surfowania po sieci (po 20 zł).

Już widać skutki wcześniejszych obniżek cen. Trzeci kwartał - według Mathei - był najlepszy w tym roku pod względem pozyskania nowych klientów. Jedna trzecia klientów wybiera umowy trzyletnie, a większość - dwuletnie.

Co na to konkurencja? - Trzeba przyznać, że nowe oferty TP SA są bardzo konkurencyjne, na co zapewne wpływ ma zbliżający się czas całkowitego uwolnienia rynku internetowego. Niedługo będziemy mogli zaoferować swoje usługi abonentom Neostrady na liniach TP SA. Szykujemy na listopad modyfikację naszej oferty - mówi Marta Pietranik z Telefonii Dialog.

W Dialogu w promocji łącze 1 Mb/s w wariancie 36-miesięcznym kosztuje złotówkę przez pierwsze trzy miesiące, zaś potem po 66 zł, co daje średnią cenę na poziomie około 60 zł, podczas gdy w TP SA jest to teraz nieznacznie ponad 50 zł.

Marta Pietranik zwraca jednak uwagę, że w TP SA klient musi opłacać dodatkowo abonament telefoniczny w wysokości co najmniej 50 zł miesięcznie (w Dialogu we wspomnianej promocji jest to dodatkowo złotówka).

- Przygotowujemy się do rozłączenia obu usług. Można się go spodziewać na początku przyszłego roku - mówi Kornelia Mathea.

TP SA wprowadziła w poniedziałek oficjalnie usługę multipakiet - użytkownicy specjalnego modemu livebox (jest ich obecnie ponad 100 tys.) mogą obok internetu na kilku komputerach korzystać z telewizji czy telefonii internetowej w technologii VoIP. Usługa multipakiet jest oferowana z opcją wideo na żądanie - wirtualną wypożyczalnią filmów i programów telewizyjnych. Obecnie TP SA oferuje 130 filmów. Do końca roku ma być ich 500. Usługa jest dostępna obecnie w sześciu miastach: Warszawie, Katowicach, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku. Na razie klienci ściągali filmy tylko kilka tysięcy razy, ale usługa wystartowała dopiero przed trzema tygodniami (jak się dowiedzieliśmy, największym powodzeniem cieszy się hiszpański film o świecie sex-biznesu "Dziwka" oraz "Przygody pana Kleksa"). W listopadzie TP SA zaoferuje w swej wypożyczalni erotykę. Na początek będzie to 60 filmów zabezpieczonych przed dostępem dzieci - klient będzie musiał wprowadzić specjalny kod.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.