Półroczny eksperyment jest ograniczony tylko do klientów Comcastu w Denver i Pittsburgu. Aby obejrzeć film w tzw. usłudze wideo na żądanie (VOD) trzeba zapłacić 3,99 dol. Jeśli eksperyment się powiedzie, w branży filmowej może oznaczać mały przewrót. Bo z reguły na to, by film, który właśnie miał premierę na DVD, można było ściągnąć na telewizyjny dekoder, trzeba poczekać nawet półtora miesiąca.
Comcast nie afiszował się zbytnio z ofertą - choć abonenci mogą z niej korzystać od 28 listopada, dopiero wczoraj napisał o niej dziennik "The New York Times". Przedstawiciele spółki nie chcą nawet komentować eksperymentu, w którym biorą udział niemal wszystkie czołowe wytwórnie filmowe (z wyjątkiem Sony): Warner Bros., Paramount, Lions Gate, Disney, NBC Universal i 20th Century Fox. Z filmów, które trafiły do sklepów w ostatnim tygodniu, w katalogu Comcastu są już m.in. "Barnyard" i "World Trade Center".
Wyników eksperymentu Comcastu obawia się m.in. Blockbuster, największa na świecie sieć wypożyczalni wideo. Zamawianie filmów za pomocą pilota jest znacznie wygodniejsze - nie trzeba będzie nigdzie jechać, a po obejrzeniu oddawać do wypożyczalni. Gdyby usługa na dobre się rozkręciła, mogłoby to oznaczać skurczenie się przychodów tradycyjnych wypożyczalni.
Według danych Kagan Media Research w tym roku wypożyczanie i sprzedaż filmów będzie stanowić aż 69 proc. przychodów, jakie w tym roku wytwórnie wycisną z filmów. Tylko 5 proc. to wpływy z VOD.
- Dlatego wierzymy, że studia będą bardzo ostrożne we wprowadzaniu jakichkolwiek nowych mniej dochodowych usług - powiedział Randy Hargrove, rzecznik Blockbustera.
Comcast w swojej bibliotece wideo na żądanie zgromadził blisko 8 tys. różnych tytułów, głównie filmów i programów telewizyjnych. Sieć ma ponad 24 mln abonentów, z czego połowie świadczy usługi cyfrowe (w tym VOD).
