Sony dokłada do konsoli PlayStation 3

W ostatnim kwartale gigant branży elektroniki użytkowej zanotował bardzo dobre wyniki. Byłyby lepsze, gdyby nie kosztowna wojna na konsole

Sony, niegdyś niekwestionowany lider rynku elektroniki konsumenckiej, dziś - pod wodzą Howarda Stringera, pierwszego szefa w historii koncernu spoza Japonii - walczy o powrót na tron. Walczy, bo na rynku płaskoekranowych telewizorów Sony oddało pole Samsungowi i Sharpowi, nie było też w stanie odpowiedzieć na ogromny sukces iPoda, przenośnego odtwarzacza muzycznego firmy Apple. Stringer, który ster w Sony objął w 2005 r., niemal z miejsca wziął się do zaciskania pasa. Pozbył się mało rentownych oddziałów, sprzedał część aktywów. Strategia powoli przynosi wyniki.

W ostatnim kwartale zysk operacyjny oczka w głowie Sony, czyli działu elektroniki użytkowej, poszedł w górę o ponad 100 proc. Głównie dzięki bardzo dobrej sprzedaży płaskich telewizorów Bravia i aparatów cyfrowych Cyber-shot. Nad kreskę wydźwignął się też dział filmowy Sony - przychody wzrosły tu prawie o połowę, głównie dzięki dobrej sprzedaży DVD z filmem "Kod Leonarda da Vinci", a także dzięki wpływom z biletów kinowych z "Casino Royale".

Tyle że nawet przy rekordowych przychodach, które w ostatnim kwartale wyniosły 21,4 mld dol., Sony zarobiła na czysto 1,3 mld dol., o 5 proc. mniej niż przed rokiem. Powód? Blisko pół miliarda straty, jakie wygenerował oddział Sony Computer Entertainment odpowiedzialny m.in. za konsolę do gier PlayStation 3. Sony, by nie dać się wyprzedzić Microsoftowi i Nintendo, które oferują znacznie tańsze konsole, podjęło strategiczną decyzję, by sprzedawać PS3 poniżej kosztów produkcji. W Japonii dosłownie w przeddzień debiutu konsoli koncern ściął ceny o blisko 20 proc. - To gra va banque - oceniają analitycy. Ich zdaniem przyszłość Sony zależy od dwóch segmentów - telewizorów i właśnie konsoli PS3.

Gdyby konsola powtórzyła wynik swojej poprzedniczki - PlayStation 2, która sprzedała się na całym świecie w 106 mln sztuk, Sony mogłoby spać spokojnie. Na razie Sony ustępuje jednak w tym wyścigu konkurentom - w zeszłym tygodniu Sony podało, że do sklepów trafiło 2 mln sztuk PS3. Do końca marca ma to być już 6 mln sztuk. Dla porównania - konsola Microsoftu Xbox 360 trafiła już do 10 mln klientów (startowała rok temu), konsoli Wii Nintendo, która debiutowała niemal równocześnie z PS3, sprzedano ponad 3 mln.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.