Vista nadeszła o północy

Po kilkakrotnie przekładanej premierze nowy system operacyjny Microsoftu - Vista - trafił w końcu wczoraj do sklepów.

Klienci mogli ją kupić w blisko 40 tysiącach sklepów w 39 krajach. Vista na razie została przetłumaczona na 19 języków, do końca roku ma być ich już 99 (polskojęzyczna wersja ma się pojawić w połowie lutego). Prace nad następcą Windowsa XP kosztowały koncern aż 6 mld dol. Na promocję Visty Microsoft wyda pół miliarda dolarów, co obserwatorzy rynku określają sporą sumką, aczkolwiek nie szokującą. Jak szacuje firma badawcza IDC, w ciągu roku od debiutu Vista rozejdzie się w 100 mln egzemplarzy. Steve Ballmer, szef Microsoftu, zapowiada, że sprzedaż Visty w pierwszym okresie będzie pięciokrotnie wyższa niż w przypadku Windowsa 95. - Prawdopodobnie podwoimy wynik, który uzyskaliśmy z XP - mówi Ballmer. Obserwatorzy rynku nie spodziewają się jednak, by nowy Windows wziął rynek szturmem - Vista ma bowiem spore wymagania sprzętowe. Szacuje się, że tylko 15 proc. komputerów, z których obecnie korzystają klienci, ma wystarczająco dużo pamięci operacyjnej i odpowiednie karty graficzne, by płynnie korzystać z Visty. - A dla samego systemu operacyjnego nikt nie będzie zmieniał komputera kupionego kilka miesięcy wcześniej - przekonują analitycy.

- Jest gros osób, które kupią nowego peceta - twierdzi jednak Ballmer. - Sprzedaż komputerów pójdzie w górę znacznie szybciej, niż gdyby nie było Visty.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.