Trzy godziny bez giełdy

Przed południem popsuło się urządzenie odpowiedzialne za łączność warszawskiej giełdy z biurami maklerskimi. Notowania zostały zawieszone na trzy godziny

Początek wtorkowej sesji nie zapowiadał żadnych kłopotów. Na otwarciu indeks 20 największych spółek WIG20 zyskał 0,5 proc., a na parkiecie pojawił się debiutujący producent kosmetyków Kolastyna.

Problemy zaczęły się przed południem. Od 10.37 giełda wstrzymała publikację wszystkich indeksów giełdowych, a 28 minut później zawieszono cały obrót giełdowy. Jako powód podano przyczyny techniczne, ale w kuluarach giełdowych rozeszła się błyskawicznie plotka, że giełda padła ofiarą hakerskiego ataku.

Po trzech godzinach niepewności wznowiono obrót o 14. Pół godziny później prezes giełdy Ludwik Sobolewski na ad hoc zwołanej konferencji prasowej wyjaśniał przyczyny awarii. Zdecydowanie wykluczył atak hakerów.

- System transakcyjny działa prawidłowo, serce giełdy jest w bardzo dobrym stanie. Zdarzyła się anomalia techniczna, została przerwana komunikacja między giełdą i domami maklerskimi. Nie mogliśmy realizować zleceń spływających na giełdę. W związku z tym podjęliśmy decyzję o zawieszeniu notowań - powiedział Sobolewski. Według władz giełdy zawiniło urządzenie, tzw. switch, które kieruje dane z biur maklerskich do systemu informatycznego GPW. Po zlokalizowaniu awarii feralne urządzenie zostało zastąpione zapasowym i od 12.30 giełda wznowiła przyjmowanie zleceń od klientów.

A co z tymi, które pozostały przed południem niezrealizowane? Prezes giełdy poinformował, że zostały one wykonane po wznowieniu notowań, ale nie automatycznie, bo biura maklerskie miały czas na uzyskanie od swoich klientów ich potwierdzenia.

- Nie wiadomo, dlaczego switch zawiódł. Mimo dzisiejszego incydentu GPW jest nadal w czołówce giełd, jeśli chodzi o techniczną niezawodność swojego funkcjonowania - przekonywał prezes Sobolewski. Jego zdaniem inwestorzy nie mają podstaw, aby mieć zasadne roszczenia wobec giełdy z powodu awarii, bo jest to ryzyko biznesowe. Mimo trzygodzinnej przerwy w notowaniach sesja nie została wydłużona.

WIG20 po przerwie piął się i ostatecznie zyskał na zamknięciu 2 proc.

Komisja Nadzoru Finansowego postanowiła, że przyczyny awarii na GPW zbadają także jej kontrolerzy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.