FBI: Internetowych przestępstw najwięcej na aukcjach

Dla przestępców internet jest jak szwajcarski scyzoryk - wszechstronny i łatwy do użycia w najróżniejszych celach - pisze FBI w swoim najnowszym raporcie na temat oszustw i nadużyć w sieci w 2006 r.

Raport FBI powstał na podstawie ponad 207 tys. skarg i zawiadomień, które złożyli w ubiegłym roku Amerykanie poszkodowani przez przestępców w internecie. Zgłoszone nadużycia dotyczyły spraw na łączną kwotę 198,5 mln dol. To jak dotąd rekord w USA (mimo że sama liczba skarg nieco spadła w porównaniu z rokiem 2005).

Ofiary traciły średnio po kilkaset dolarów. Najgorzej mieli pechowcy, którzy dali się złapać na tzw. nigeryjski przekręt (znany także w Polsce) - ci przeciętnie stracili na nim po 5,1 tys. dol.

Od lat pierwsze miejsce w niechlubnym rankingu e-defraudacji zajmują aukcje internetowe, których dotyczyło prawie 45 proc. zgłoszeń. Inne skargi związane z e-handlem - np. na niedostarczony towar lub nieuiszczoną płatność - to 20 proc. zgłoszeń. Wśród wymienionych przez FBI spraw znalazł się jednak nawet e-mailowy szantaż z groźbą morderstwa.

Sprawcy cyberprzestępstw (głównie mężczyźni) to oprócz USA najczęściej mieszkańcy Wielkiej Brytanii, Nigerii, Kanady, Rumunii i Włoch.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.