Komisja Europejska uderza w Intela

Komisja Europejska zarzuca największemu producentowi mikroprocesorów na świecie, że nadużywał swojej pozycji rynkowej i próbuje zdusić swojego ostatniego konkurenta - AMD. Gra toczy się o ceny mikroprocesorów na świecie

Komisja potwierdziła w piątek wcześniejsze przecieki medialne: wysłała do Intela oficjalny list, w którym zarzuciła mu ciężkie naruszenia obowiązującego w Unii prawa konkurencji. Jej zdaniem spółka, która obecnie kontroluje blisko 80 proc. światowego rynku mikroprocesorów, nadużywa swojej dominującej pozycji na rynku (zwłaszcza mikroprocesorów typu x86). Niezgodnie z prawem próbuje zdusić ostatniego pozostającego na rynku konkurenta - firmę Advanced Micro Devices powszechnie znaną pod skrótem AMD. - Rabaty dawane przez Intela producentom komputerów są takiej wielkości, że zmuszają konkurenta do sprzedaży poniżej kosztów - tłumaczył w piątek Ton Van Lierop, jeden z rzeczników Komisji.

Intel miał też zmuszać dystrybutorów komputerów, żeby sprzedawali komputery tylko z jego mikroprocesorami.

Efekt jest taki, że w wielu sieciach handlowych (także w Polsce!) nie można kupić komputera z procesorem innym, niż Intela, nawet jeśli dostępny jest sprzęt różnych producentów. Komisja opisuje jeszcze trzeci sposób na podcinanie przez Intela skrzydeł konkurencji: koncern płacił firmom komputerowym, żeby z opóźnieniem wdrażały do produkcji sprzęt z mikroprocesorami AMD. W ten sposób zyskiwał czas na udoskonalenie swoich produktów, jeśli firma AMD przez jakiś czas uzyskiwała przewagę technologiczną.

Intel - jak przypuszczają urzędnicy w Komisji - jest zdeterminowany w swoich działaniach, bo wie, że gdy AMD ostatecznie zginie, to wówczas Intel zdobędzie na lata pozycję monopolisty. Specyfika rynku produkcji mikroprocesorów jest bowiem taka, że bardzo trudno na niego wejść: wiąże się to z gigantycznymi kosztami - liczonymi w miliardach dolarów. Sama tylko rozbudowa fabryki mikroprocesorów AMD pod Dreznem będzie kosztowała 2,2 mld euro.

AMD jest już ostatnim przedsiębiorstwem, które próbuje stawiać czoło Intelowi. W ostatniej dekadzie miało dobrą passę, ale nieoczekiwane kłopoty techniczne z jednym z ostatnich modeli procesora spowodowały, że firma stała się teraz wrażliwsza na ciosy.

- Działania Intela oznaczają złe wiadomości dla konkurencji i dla konsumentów - mówił Van Lierop.

Komisja Europejska zdaje sobie sprawę, że walka z Intelem nie będzie łatwa. Koncern jest jedną z największych firm na świecie: wartość jego sprzedaży wyniosła w 2006 r. aż 35 mld dol. Do prawnej batalii Komisja przygotowywała się więc wyjątkowo starannie. Pierwsze skargi od AMD napłynęły do Brukseli jeszcze w 2000 r. Od tego czasu unijni urzędnicy zbierali dowody ewentualnych nielegalnych praktyk Intela. Wysłanie do koncernu formalnego listu z zarzutami oznacza, że Komisja jest już pewna, że ma w ręku przekonujące dowody.

Intel ma czas do 8 października na oficjalne ustosunkowanie się do zarzutów Komisji. Potem unijna komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes wyda ostateczną decyzję, która najprawdopodobniej będzie wiązać się z wielka karą. Przed trzema laty, gdy Komisja oskarżyła o nadużywanie pozycji rynkowej innego giganta, Microsoft, kara wyniosła blisko 500 mln euro.

Intel, tak samo jak wówczas Microsoft, odwoła się zapewne od niekorzystnej decyzji KE do unijnego Trybunału w Luksemburgu. (We wrześniu Trybunał wyda wyrok w sprawie Microsoftu).

Intel ma problemy nie tylko w Europie. Podobne oskarżenia - o nielegalne nadużywanie dominującej pozycji rynkowej - usłyszał także w Japonii i Korei Południowej. W obu krajach do działań przeciwko Intelowi włączyły się już urzędy antymonopolowe. Amerykański koncern zdecydowanie odrzuca jednak wszelkie oskarżenia.

Komentując list Komisji, wiceprezes Intela Bruce Sewell powiedział: - Ta sprawa jest oparta na skargach od naszego konkurenta, a nie na skargach konsumentów.

Z działania Komisji zadowoleni są oczywiście przedstawiciele AMD. - To chwila prawdy dla całej branży informatycznej. Jesteśmy przekonani, że skarga będzie katalizatorem pozwalającym na otwarcie globalnego rynku mikroprocesorów z korzyścią dla konsumentów, jak i firm komputerowych - powiedział Giuliano Meroni, szef europejskiej filii AMD.

Copyright © Agora SA