Roszady w Siemensie po skandalach korupcyjnych

Po skandalach korupcyjnych w Siemensie z kierowania radą nadzorczą tego potentata branży elektromaszynowej zrezygnował Heinrich von Prier, jeden z najbardziej poważanych niemieckich przedsiębiorców.

Heinrich von Prier to pierwsza ofiara skandalu łapówkarskiego w koncernie Siemens, który produkuje różnorodne urządzenia elektryczne - od żarówek po turbiny do elektrowni. Prokuratorzy w Niemczech, Szwajcarii i we Włoszech prowadzą dochodzenie w sprawie łapówek, jakie menedżerowie Siemensa mieli wypłacać w zamian za kontrakty dla koncernu. Z takich tajnych kont mieli być opłacani także związkowcy za popieranie zarządu. Zdaniem prokuratorów na łapówki z kont Siemensa mogło pójść 200 mln euro przez siedem lat. Jeden z byłych menedżerów Siemensa przyznał już w sądzie, że w latach 1999-2002 zapłacił 6 mln euro menedżerom włoskiego koncernu Enel, aby wygrać kontrakty na dostawy turbin do elektrowni. Menedżer ów twierdzi, że nie były to nielegalne łapówki, bo w tym czasie niemieckie prawo zakazywało tylko korumpowania zagranicznych urzędników. Kiedy w 2004 r. sprawa wyszła na jaw, menedżer dostał 1,8 mln euro za rezygnację z pracy w Siemensie.

Von Prier twierdzi, że nie miał nic wspólnego z łapówkami i opuszcza firmę, aby uspokoić sytuację. Ale obserwatorzy sądzą, że to wymuszona dymisja. Von Prier już od miesięcy był krytykowany, bo do afer łapówkarskich doszło wtedy, kiedy to on zarządzał Siemensem. Tajemnicą poliszynela był też konflikt von Priera z Klausem Kleinfeldem, obecnym prezesem koncernu. Kleinfeld chce, aby Siemens skupił się na produkcji urządzeń dla energetyki i sprzedał inne działy. Von Prier sprzeciwiał się takiej gwałtownej reorganizacji. Konflikt zaostrzył się, kiedy amerykańska kancelaria wynajęta przez Kleinfelda do zbadania zarzutów korupcyjnych z okresu von Priera, zaczęła kwestionować rachunki koncernu na 420 mln euro - kwotę dwa razy większą niż objęta śledztwami. Von Prier, który jest doradcą kanclerz Angeli Merkel, nie utracił jej zaufania mimo tego zamieszania. Rzecznik rządu Niemiec stwierdził, że Merkel oczekuje, iż von Prier będzie nadal doradzać rządowi.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.