Czego brakuje w komórkach i internecie?

Użytkownikom komórek najbardziej brakuje szybkiego i łatwego dostępu do informacji teleadresowych i lokalizacyjnych, a internautom dostępu do przegapionych programów telewizyjnych czy radiowych. Na tym można zarobić - uważają eksperci KPMG

KPMG przebadała 400 osób w wieku 25-40 lat - ludzi, którzy intensywnie korzystają z internetu i telefonów komórkowych. Według autorów zaprezentowanego wczoraj raportu "Media przyszłości. Jak zarobić na treści cyfrowej" takich osób jest w Polsce 2-4 mln, i to one wyznaczają trendy rozwoju mediów cyfrowych. Analizowano m.in., w jakich sytuacjach respondenci szczególnie odczuwają brak dostępu do treści w cyberprzestrzeni.

Okazuje się, że bardzo wielu badanym przeszkadza sytuacja, gdy są poza domem - czyli nie mają dostępu do komputera podłączonego do sieci, jedynie telefon komórkowy - a potrzebują szybko sprawdzić jakiś adres, godziny otwarcia, rozkład jazdy, znaleźć coś na planie miasta czy zarezerwować bilety. Problem w tym, że dziś przez komórkę nie jest łatwo to zrobić - odpowiednio przystosowanych usług tego typu jest jeszcze w internecie mało, a korzystanie z nich na ekranie komórki niezbyt wygodne (to nie tylko kwestia małego ekranu, ale także np. kłopotliwej nawigacji czy konfiguracji połączenia z siecią).

Wielu respondentów (45 proc.) narzekało też na sytuację, w której przegapili lub nie mogli obejrzeć jakiegoś programu w telewizji czy w radiu i chcieliby zobaczyć go w internecie. A to rzadko kiedy da się zrobić, zwłaszcza jeśli komuś zależy na dobrej jakości technicznej przekazu (powszechne narzekania na niską jakość muzyki i wideo odbieranych w internecie to też jedna z obserwacji w raporcie).

Według autorów raportu takie odpowiedzi oznaczają niezaspokojony popyt na usługi, których dziś jest za mało lub są oferowane w niewłaściwy sposób. Jak można na tym zarobić? Z badania wynika, że internauci byliby w większości skłonni płacić (np. w formie miesięcznego abonamentu czy jednorazowych opłat) za materiały wideo, filmy i muzykę lub dostęp w sieci do wiedzy specjalistycznej. Nie chcą natomiast płacić za informacje teleadresowe i lokalizacyjne ("co, gdzie, kiedy"), ale w zamian za darmowy dostęp do takich danych zaakceptowaliby konieczność oglądania reklam.

Natomiast tylko 2 proc. respondentów stwierdziło, że byłoby zainteresowanych oglądaniem w komórce filmu lub przekazu telewizyjnego. - Jest teraz wiele inicjatyw spod znaku mobilnej telewizji. Tymczasem ludzie oczekują raczej, by przez komórkę mogli korzystać z internetowych usług lokalizacyjnych i teleadresowych. Trzeba tylko dołożyć do tego mądry model zarabiania na reklamie - mówił Jerzy Kalinowski z KPMG.

Copyright © Agora SA