Polscy blogerzy to prawdziwa elita

Przeciętny autor bloga jest młody, wykształcony, pracuje, mieszka w dużym mieście i do tego wszystkiego jest wiarygodny, wynika z najnowszego raportu. Polscy blogerzy to prawdziwa elita, w dodatku bardzo atrakcyjna dla branży reklamowej.

Aż 65 proc. blogerów pracuje .Około połowa z nich to specjaliści albo wykonujący wolne zawody, 11 proc. to wyżsi urzędnicy, kadra kierownicza, bądź właściciele firm, wynika z badań polskiej blogosfery przeprowadzonych przez firmę badawczą Gemius we współpracy z platformą blox.pl. Ankietę o swoich zwyczajach i preferencjach wypełniło prawie 1,8 tys. osób prowadzących internetowe dzienniki. To największe badanie zachowań w blogosferze, jakie przeprowadzono w Polsce.

Większość blogerów to kobiety, ale mężczyźni przeważają w kategorii "heavy users", czyli spędzających w blogosferze ponad dwie godziny tygodniowo. Średni wiek polskiego blogera to 28 lat. Prawie połowa z nich ma wyższe wykształcenie, 43 proc. pochodzi z dużych miast (powyżej 500 tys. mieszkańców).

- Wyniki są zaskakujące. Dotychczas wizerunek był inny: przeciętny bloger był młodszy i wciąż się uczył - mówi Piotr Wrzosiński, właściciel firmy Novea, specjalizującej się w marketingu internetowym. Obraz wynikający z badań Gemiusa i blox.pl wygląda jak marketingowe Eldorado. - Potencjał jest ogromny. Reklamy na blogach za pokaźne sumy to tylko kwestia czasu - komentuje Wrzosiński.

Boom się skończył, ale jakość rośnie

Mamy 2,8 mln polskojęzycznych blogów. Szacuje się, że pisze je około 20 proc., a czyta 40 proc. internautów. To więcej niż w innych europejskich krajach. Jednak szturm na blogi już się skończył. Najwięcej ankietowanych odkryła je w 2005 i 2006 roku. Z badań wynika, że w tym roku przybędzie mniej nowych czytelników. - Odsetek internautów czytających blogi raczej pozostanie na zbliżonym poziomie. Zwiększy się za to ogólna liczba użytkowników sieci, więc rynek będzie się rozwijał - ocenia Dominik Kaznowski, dyrektor marketingu Pionu Internet w Agorze.

Badania potwierdzają też duże zaufanie do treści publikowanych na prywatnych stronach. Aż 80 proc. regularnych czytelników ma zna blogi, które są dla nich źródłem wiarygodnych informacji. Dla 70 proc. autorzy najlepszych wpisów nie różnią się od tradycyjnych dziennikarzy. Nie oznacza to, że blogi stracą swój charakter. Aż 71,6 proc. czytelników lubi, gdy autor pisze subiektywnie.

Co więcej blogosfera przestaje być anonimowa. Już 60 proc. komentarzy zawiera informacje o ich autorze.

- Popularne, wiarygodne blogi to żyła złota. Mogą na niej zarobić autorzy i firmy, do których należą platformy - mówi Wrzosiński. - Dobrym przykładem jest projekt Syndykat Blox.pl, do którego mogą przystąpić właściciele najlepszych blogów. W zamian za dodatkową promocję na stronie głównej Gazeta.pl, godzą się na zamieszczenie na swoich blogach reklamy. Obie strony dzielą się wpływami po połowie - dodaje.

Jak zostać sławnym blogerem

Podobnie jak w rzeczywistym świecie, wraz z dynamicznym rozwojem blogosfery rosną dysproporcje między gwiazdami a szarymi klepaczami w klawiaturę. - Nie ma czegoś takiego jak "przeciętny blog", bo rozkład czytelnictwa jest bardzo nierównomierny - stwierdza współautor badań Jan Zając z Uniwersytetu Warszawskiego. Na platformie kilka najpopularniejszych blogów może wygenereować nawet 90 proc. ruchu w całym serwisie.

Co decyduje o ich sukcesie? Przede wszystkim popularność wśród innych blogerów. Na blox.pl tylko jeden procent autorów jest zajawianych na co najmniej 10 innych blogach, ale ten jeden procent generuje aż 56 proc. ruchu. - Linki na innych blogach to klucz do popularności. Zwiększają liczbę wejść i pozycję w wyszukiwarkach - podkreśla Zając.

Chociaż statystyki sprawdza 3/4 blogerów, to większość z nich nie dba o tę formę reklamy. Aż 90 proc. blogów na blox.pl nie jest polecana przez ani jednego z pozostałych członków społeczności. To większości zapomniane strony, które generują zaledwie 13 proc. ruchu i często odnotowują tylko jedną wizytę tygodniowo - wizytę autora.

Wbrew pozorom włączenie się do społeczności nie jest trudne. Wystarczy zamieścić link do bloga, który wydaje się nam bliski i poinformować o tym autora. Jest duża szansa, że odwdzięczy się tym samym. - Aż 42 proc. relacji jest odwzajemniona - mówi Zając. Niestety znalezienie się na blogrollu (pasku z ulubionymi blogami autora) największych gwiazd jest dużo trudniejsze. - Zwykle gwiazdy z najpopularniejszych blogów nie są zainteresowane linkowaniem do stron wszystkich swoich fanów - mówi Zając.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.