Spółki przedstawiły brukselskim urzędnikom swoje argumenty. BMG - należący do niemieckiego koncernu medialnego Bertelsmann - wyraził przekonanie, że "odpowiedź oraz analizy gospodarcze, które zostały do niej dołączone, odnoszą się do wszystkich zastrzeżeń". Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że giganci muzyczni wskazują m.in. na rosnącą pozycję sieci handlowych w dystrybucji oraz kształtowaniu cen płyt oraz na wpływ internetu. "Na założeniu spółki na tym szybko zmieniającym się rynku skorzystają konsumenci" - przekonuje w oświadczeniu niemiecki Bertelsmann. Jej udział w globalnym rynku muzycznym o zyskach w wysokości blisko 30 mld dol. rocznie szacuje się na ok. 25 proc.
BMG oraz Sony Music dziś i jutro będą przekonywać zarówno komisarzy, jak i niezależne wytwórnie muzyczne apelujące o zablokowanie fuzji. Komisja Europejska ma wydać decyzję w tej sprawie 22 lipca.
