iTunes Music Store ruszył w Europie

Od wtorku internauci z Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii mogą kupować w iTunes Music Store, największym sieciowym sklepie z muzyką. My poczekamy do jesieni

Dotychczas z iTunes Music Store, założonego przez Apple Computer, mogli korzystać tylko mieszkańcy USA. Mimo to w ciągu roku stał się największym sklepem muzycznym w sieci - od kwietnia 2003 r. sprzedał 85 mln utworów po 99 centów sztuka, co daje mu 70 proc. rynku legalnej muzyki w internecie (dane za Nielsen SoundScan).

We wtorek na gali w Londynie szef Apple Steve Jobs zaprezentował europejską wersję serwisu, z której będą mogli korzystać mieszkańcy Wielkiej Brytanii, Niemiec i Francji. Na te trzy państwa przypada 62 proc. sprzedaży muzyki w Europie i prawie co czwarta płyta sprzedana na całym świecie. Apple zapowiada, że w październiku z iTunes Music Store będą mogli skorzystać już wszyscy mieszkańcy Unii, także Polacy.

iTunes jest trzecim dużym sklepem muzycznym, który zadebiutował w tym roku w Europie. Pod koniec maja w Wielkiej Brytanii ruszyła nowa wersja Napstera firmy Roxio. Działa tam również OD2, którego współudziałowcem jest znany brytyjski muzyk Peter Gabriel. - Naszą jedyną konkurencją są piraci - zapewniał Steve Jobs. Najwięksi rywale iTunes to Napster, OD2 i Musicmatch. Ten ostatni ma najwięcej zarejestrowanych użytkowników, ale sprzedaje dużo mniej piosenek niż sklep Apple'a.

W europejskim iTunes Music Store, tak jak w wersji amerykańskiej, można wybierać spośród ok. 700 tys. utworów i 5 tys. książek w wersji dźwiękowej. Za jeden utwór w Europie kontynentalnej trzeba zapłacić 0,99 euro (Amerykanie płacą 99 centów, czyli 0,74 euro). Drożej będzie w Wielkiej Brytanii - 79 pensów, czyli 1,19 euro. Konkurencyjne OD2 sprzedaje tam piosenki za 1,19 euro, a Napster za 1,69 euro.

Europejska ofensywa muzyczna rozgorzała na dobre. OD2 sprzedaje piosenki w Wielkiej Brytanii, Niemczech, we Francji i Włoszech. Jeszcze w lecie ma trafić także do Belgii i Hiszpanii. W czerwcu na trzech największych rynkach Europy ma zadebiutować sklep muzyczny Sony Connect. iTunes od października ma objąć teren całej Unii. Tylko Napster na razie będzie trzymał się Wielkiej Brytanii (w tym tygodniu podpisał umowę z dostawcą internetu NTL, którego abonenci za dodatkowe 10 funtów uzyskają dostęp do Napstera). - Wraz ze wzrostem konkurencji rośnie świadomość klientów. Od pojawienia się w Wielkiej Brytanii Napstera nasza sprzedaż skoczyła o 30 proc. Rynkowi daleko jeszcze do nasycenia - mówi Charles Grimsdale, prezes OD2.

Europejski debiut sklepów z cyfrową muzyką opóźniał się głównie z powodu problemów z dystrybucją, prawami autorskimi i systemem płatności (mimo szumnych deklaracji unijny rynek w praktyce nadal daleki jest od jednolitego).

Jednym z największych problemów dla klientów takich sklepów jest niezgodność formatów zapisu danych. Utwory z iTunes Music Store zapisane są w formacie AAC. OD2 i Napster wykorzystują format Windows Media Microsoftu, a Sony wprowadza swój standard - ATRAC. Problem w tym, że np. utworów z Sony Connect będzie można słuchać tylko w odtwarzaczach Aiwa i Sony, zaś tych z iTunes Music Store - tylko w popularnych iPodach Apple'a.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.