Sklep z muzyką w niezabezpieczonym formacie

Drżyjcie internetowe sklepy muzyczne! Na rynek wkracza konkurent, który oferuje niezabezpieczone pliki MP3

W środę w internecie zadebiutowała odświeżona witryna eMusic ( www.emusic.com ), która chce przyciągnąć internautów wypróbowanymi już plikami MP3 i to bez zabezpieczeń przed kopiowaniem. eMusic ma umowy głównie z niezależnymi wytwórniami. - Plików MP3 nie można dobrze zabezpieczyć. Nabywca mógłby je dowolnie dystrybuować. Żadna duża wytwórnia się na to nie zgodzi - mówi Tomasz Szladowski, prezes zarządu polskiego sklepu internetowego iPlay. Pomimo to w eMusic można znaleźć utwory takich wykonawców jak Ray Charles, Creedence Clearwater Revival, Moby czy Beck.

Dostęp do eMusic będzie możliwy po opłaceniu abonamentu (od 10 do 20 dol. miesięcznie). W ramach tego ostatniego, będzie można ściągnąć 90 piosenek, a więc jedna piosenka będzie kosztować najwyżej 22 centy. W większości muzycznych sklepów online ceny są czterokrotnie wyższe.

Za eMusic stoi niecodzienna spółka Dimensional. Skupia ona kilka firm związanych z niszowymi produktami muzycznymi m.in.: The Orchard - dystrybutora utworów niezależnych artystów i małych wytwórni, czy Digital Club Network - która nagrywa koncerty w 21 najpopularniejszych klubach USA. Co miesiąc DCN wypuszcza 150 takich nagrań (tzw. bootlegi), które będą także dostępne za pośrednictwem eMusic. Właściciele Dimensional wyliczyli, że 40 proc. użytkowników sklepu muzycznego Napster szuka właśnie rzadkich nagrań ulubionych zespołów.

Kariera muzyki w internecie jest nierozerwalnie związana z plikami MP3. Był to jeden z pierwszych i wciąż jeden z najpopularniejszych sposobów konwertowania analogowych nagrań na format cyfrowy. Obecnie żaden z dużych sklepów internetowych nie sprzedaje już muzyki w formacie MP3. - Sklepy z MP3 mają małe szanse na odniesienie sukcesu. Kluczowe znacznie ma wielkość oferty. A ona zależy od umów z dużymi wytwórniami - uważa Tomasz Szladowski.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.