Merlin: UOKiK rzuca kłody pod nogi

Ubiegłotygodniowy raport Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o handlu internetowym to ?kłoda pod nogi, rzucona uczciwym, pracującym od lat na swoją pozycję sklepom internetowym? - oceniają szefowie Merlin.pl jednego z największych i najlepiej znanych polskich e-sklepów

Przypomnijmy - ubiegłotygodniowy raport UOKiK (urząd zbadał 186 polskich witryn handlowych sprawdzając, czy przestrzegają przepisów dotyczących praw i ochrony konsumentów w handlu internetowym) przynosił miażdżące dla tej branży wnioski. Autorzy raportu stwierdzili liczne uchybienia w lwiej części badanych sklepów i podsumowali: "handel internetowy nie jest bezpieczny".

- Badaniem objęto witryny niemającego żadnego istotnego wpływu na obraz e-commerce w Polsce, który w większości skupia się w zaledwie kilku, kilkunastu sklepach. Pracownicy UOKiK nie dokonali zakupów w żadnej z kontrolowanych witryn. Na takiej podstawie nie można formułować wniosków, iż zakupy przez internet są niebezpieczne - krytykuje Zbigniew Sykulski, prezes Merlin.pl. Jak podaje, w jego firmie (działający od sześciu lat sklep obsłużył już ponad milion zamówień) reklamacje to zaledwie 0,5 proc. zamówień i dotyczą one najczęściej obsługi zamówienia przez pocztę lub wad technicznych towaru.

- Merlin chyba nie zrozumiał idei badania. Nie sprawdzaliśmy konkretnych dużych sklepów, tylko ogólny stan polskich witryn handlowych, których jest kilkaset. I wyszło, że jest on fatalny. Mamy stajnię Augiasza, jeśli chodzi o prawa klientów - polemizuje Piotr Stańczak z UOKiK. - To zresztą dopiero początek. Teraz będziemy promować dobre standardy - zapewnia.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.