Czy będą roszady w SterProjekcie?

Informatyczna firma dziś ogłosi fatalne wyniki finansowe za trzeci kwartał. Mogą one wywołać kolejną burzę we władzach firmy.

Trudny czas dla SterProjektu - jednej z największych firm IT, do niedawna lidera w konsolidacji branży informatycznej - trwa od początku tego roku. W pierwszym kwartale grupa zanotowała 6 mln zł strat, a w drugim była 7,6 mln zł na minusie. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że publikowany dziś raport za trzeci kwartał znów przyniesie inwestorom srogie rozczarowanie. Kurs firmy, który jeszcze w kwietniu był blisko 20 zł, teraz nie przekracza 5-7 zł.

Prezes firmy Piotr Smólski w połowie września zapowiedział restrukturyzację, która jednak nie poprawiła wizerunku spółki, ani tym bardziej jej notowań giełdowych. Analitycy krytykują, że jest zbyt ogólnikowa. Smólski obiecuje bowiem wycofanie się z najmniej rentownych kontraktów, redukcje zatrudnienia i budowę kilku niezależnych centrów kompetencyjnych, które mają uporządkować działalność grupy. Firma nie podpisuje jednak nowych kontraktów, bez których trudno o poprawę rentowności.

Najbliższe tygodnie mogą więc przynieść kolejną pasjonującą próbę sił między akcjonariuszami związanymi z obecnym zarządem firmy, a udziałowcami finansowymi (głównie fundusze z grupy PZU), którzy są coraz bardziej zniecierpliwieni niskimi notowaniami akcji. Prezes Smólski podpadł inwestorom finansowym Na przełomie roku przeprowadził niejasną transakcję sprzedaży licencji za 14 mln zł (tylko dzięki niej firma wyszła nad kreskę w 2003 r.).

Z naszych informacji wynika, że w radzie nadzorczej panuje pat - czterech jej członków chętnie odwołałoby obecnego prezesa (w tym fundusze i założyciel firmy Jan Myszk), a czterech popiera Smólskiego (w tym wysłannicy Prokomu, który jest dużym udziałowcem SterProjektu). To oznacza, że decyzja w sprawie ewentualnych zmian w zarządzie leży w rękach Myszka, który jest przewodniczącym rady (ma dwa głosy w razie remisu).

Myszk ma jednak mało czasu, bo po niedawnym przejęciu przez grupę CA IB trzech funduszy NFI należących poprzednio do PZU, najpewniej szybko zmienią się też dwaj członkowie rady z ramienia PZU, którzy popierali opozycję. Nie wiadomo, jaką opcję przyjmą ich następcy. Opozycję trzyma też w szachu Ryszard Krauze, któremu dotychczasowy prezes niedawno wyświadczył przysługę, inwestując kilkanaście milionów złotych w akcje Prokom Investments. Analitycy podkreślają, że SterProjekt łączy z Prokomem niewidzialna pępowina kontraktów i pieniędzy, której odcięcie mogłoby zabić firmę.

Czas działa więc na korzyść dotychczasowego prezesa. Jeśli opozycja nie zdecyduje się na przewrót w najbliższych tygodniach, drugiej szansy już może nie dostać, choćby nawet restrukturyzacja nie przynosiła żadnej poprawy wyników firmy. A prezes Smólski wygrał już pierwsze starcie - choć we wrześniu z zarządu firmy odeszli trzej jego członkowie i pojawił się nowy dyrektor finansowy, nikt nie złożył nawet wniosku o odwołanie prezesa.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.