Allegro.pl - akt oskarżenia dopiero w przyszłym roku

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom akt oskarżenia w sprawie przejęcia platformy aukcyjnej Allegro.pl nie zostanie do końca roku skierowany do sądu

Śledztwo w sprawie przejęcia udziałów to jedna z najważniejszych bitew trwającej od trzech lat wojny o najpopularniejszą polska platformę aukcyjną. Jeszcze w sierpniu tego roku szef prokuratury rejonowej Poznań Stare Miasto Grzegorz Mazurkiewicz podkreślał, że akt oskarżenia w tej sprawie trafi do sądu w grudniu. Wiadomo już jednak, że to się nie uda. - Jedna z osób podejrzewanych w tej sprawie złożyła wniosek o odsunięcie opinii biegłego, który wyceniał wartość spółki - mówi Mazurkiewicz. - W tej sytuacji poprosiliśmy biegłego o uzupełnienie opinii. A to oznacza, że będziemy gotowi najwcześniej w styczniu.

O prawo do Allegro.pl walczy spółka brytyjska QXL Ricardo i polska spółka NIAA. Przedmiotem walki jest zarządzająca platformą aukcyjną poznańska spółka QXL Poland. Zdaniem Brytyjczyków poznańscy partnerzy pozwolili spółce NIAA nielegalnie wejść w posiadanie 92 proc. udziałów w spółce, przejmując je podczas podwyższania kapitału z 4 tys. zł do 50 tys. zł. Podobnego zdania jest prokuratura. Uważa ona, że doprowadzili oni do "niekorzystnego rozporządzenia majątkiem firmy brytyjskiej".

Opinie biegłego podważył jeden z podejrzanych prawnik Przemysław R. Jak powiedział wczoraj "Gazecie", jego zdaniem jest stronnicza. - Biegły wycenił wartość spółki w momencie przejęcia na 50 mln zł. Wartość całej QXL Ricardo wraz z poznańską spółką wynosiła wtedy według londyńskiej giełdy 21 mln zł - mówi R. Zarówno Przemysław R., jak i szef QXL Poland Holender Arjaan B. przekonują, że przejęcie udziałów w spółce nastąpiło zgodnie z wolą Brytyjczyków. QXL Ricardo nie zgadza się z tą opinią i zawiadomiło prokuraturę o popełnieniu przestępstwa.

Decyzją Sądu Okręgowego w Poznaniu w QXL Poland działa od października 2003 r. kurator sądowy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.