Telefony komórkowe jaskinią hazardu?

Dla ludzi ze skłonnością do hazardu nadchodzą nowe pokusy - loterie, zakłady bukmacherskie i gry hazardowe dostępne w każdej chwili poprzez telefony komórkowe. Analitycy szacują, że już wkrótce przychody z mobilnego hazardu sięgną kilkunastu miliardów dolarów

W tej chwili rozmaite gry pieniężne przez telefon komórkowy to rozrywka raczkująca - jak podają analitycy angielskiej firmy badawczej Juniper Research, która opublikowała raport na ten temat, w tym roku na mobilny hazard użytkownicy komórek na świecie wydadzą ok. 2 mld dolarów. Ale już w roku 2009 kwota ta wzrośnie do przeszło 19 mld dolarów - prognozuje Juniper Research.

Największą częścią tego rynku (wartą prawie 8 mld dolarów) będą ich zdaniem loterie, w których losy będzie można kupować przez komórkę. - Odnośnie loterii władze państwowe są mniej restrykcyjne i mniej skłonne do wprowadzania ograniczeń niż w stosunku do innych form hazardu. Dlatego to właśnie mobilne loterie mają największą szansę dość szybko i dobrze osadzić się na rynku - uważa Windsor Holden, ekspert Juniper Research. - A biorąc pod uwagę powszechność tej rozrywki wystarczy, by mały odsetek grających zaczął kupować losy przez komórkę, aby przychody z tego zacząć liczyć w miliardach dolarów - dodaje.

Analitycy przewidują, że ośrodkami komórkowego hazardu będzie region Azji i Pacyfiku (39 proc. rynku) oraz Europa (37 proc.). Według ich prognoz w Europie przychody z samych tylko mobilnych zakładów bukmacherkich (w zeszłym roku było to zaledwie 110 mln dolarów) osiągną w roku 2009 poziom 3 mld dolarów.

Rozwój komórkowo-hazardowych rozrywek w Ameryce Północnej, w szczególności w USA, będzie zdaniem Juniper Research ograniczany przez restrykcje prawne. Amerykańskie władze walczą z hazardem, w wyniku czego np. kasyna internetowe są tam nielegalne. Nie znaczy to, że ich nie ma - docierają na amerykański rynek z rajów podatkowych, np. wysp Antigua i Barbuda. Prawo daje się obejść. - Mimo zakazów blisko 8 mln Amerykanów będzie używać komórek do obstawiania zakładów bukmacherkich, a przeszło 5 mln będzie grać w mobilnych kasynach - oceniają autorzy raportu.

O Polsce Juniper Research nie wspomina. Ewentualny rozwój mobilnych gier pieniężnych blokują u nas m.in. niejasności prawne. Już ponad dwa lata temu uruchomienie gier losowych przez SMS-y rozważał Totalizator we współpracy ze spółką MediaNet. Ostatecznie Totalizator uznał, że taka gra byłaby niezgodna z ustawą z 1994 r. regulującą kwestie gier i zakładów sportowych. MediaNet przymierzał się też do usługi pozwalającej Polakom na wykupywanie przez komórki i telewizję interaktywną zakładów w angielskim totolotku Camelot, ale z tego też zrezygnował.

Dodajmy, że formalnie nielegalne są w Polsce również bukmacherskie zakłady internetowe (ustawa, nie zauważając istnienia internetu, nie dopuszcza takiej możliwości). W rzeczywistości z obstawianiem online wyników wydarzeń sportowych nie ma żadnego problemu - takie usługi, poprzez polskojęzyczne witryny, świadczą zagraniczne internetowe firmy bukmacherskie, a gracze (choć zdaniem resortu finansów łamią prawo) w praktyce nie muszą się niczego obawiać.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.