Orange za drogi dla akcjonariuszy TP SA

Przybywa niezadowolonych akcjonariuszy TP SA. Chodzi o rozłożoną na wiele lat wysoką opłatę dla France Telecom za korzystanie z marki Orange

Na biurko prezesa Telekomunikacji Polskiej trafił ostatnio list od największego polskiego funduszu emerytalnego Commercial Union PTE. Właścicielowi około 2,5 proc. akcji TP SA wartych ponad 800 mln zł nie podoba się hojność spółki wobec jej inwestora branżowego France Telecom (Francuzi mają 47,5 proc. akcji polskiej spółki). Chodzi przede wszystkim o wysokość ustalonych kilka miesięcy temu opłat za wykorzystanie francuskiej marki Orange. Taką właśnie nazwę ma przyjąć jeszcze w tym roku należąca do TP SA sieć komórkowa Idea. Będzie się to wiązać z dużymi kosztami, m.in. ze zmianą wystroju tysięcy punktów Idei, kampanią reklamową itd. W dodatku w myśl umowy France Telecom przez 10 lat ma dostawać z tytułu opłaty licencyjnej 1,6 proc. przychodów Idei. Dałoby to w sumie bagatela ok. 1,1 mld zł.

- Działamy w interesie naszych klientów oraz wszystkich akcjonariuszy TP SA. Stąd nasza prośba do zarządu TP SA, aby wyjaśnił wszystkim akcjonariuszom wątpliwości dotyczące opłat na rzecz France Telecom za korzystanie z know-how oraz ze znaku Orange - powiedział "Gazecie" Michał Szymański, szef od inwestycji w CU PTE. Zwrócił uwagę, że podobne opłaty płacone przez węgierską spółkę telekomunikacyjną Matav na rzecz głównego akcjonariusza Deutsche Telekom są kilka razy niższe (0,2 proc. przychodów).

Na zbyt "wygórowaną" opłatę licencyjną, która szkodzi mniejszościowym akcjonariuszom, jeszcze w kwietniu skarżył się Mark Mobius, prezes znanego na całym świecie funduszu inwestycyjnego Templeton Emerging Markets Fund. Ma on około 2 proc. akcji TP SA. - To Orange powinien płacić TP SA za rozszerzenie zasięgu tej nazwy na Polskę, gdzie nie była dotąd znana - napisał wtedy Mobius do kierownictwa i niezależnych członków rady nadzorczej Telekomunikacji. Jego zdaniem korzyści z przyjęcia nowej nazwy nie skompensują kosztów TP SA.

Mobius zwrócił się też z prośbą o pomoc do przewodniczącego Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (KPWiG). Prosił o wszczęcie postępowania w sprawie opłat licencyjnych, które - jak wyliczył Mobius - pochłoną 12 proc. rocznego zysku Centertela (operatora sieci komórkowej Idea), czyli 27 mln dol. rocznie.

- Centertel nie jest spółką publiczną, co wyklucza możliwość prowadzenia przez komisję jakichkolwiek działań wyjaśniających. Sprawdziliśmy natomiast, czy TP SA przestrzegała obowiązków informacyjnych spoczywających na spółce giełdowej. Ale wszystko jest w porządku - powiedział nam Łukasz Dajnowicz, rzecznik KPWiG. Komisja zasugerowała znanemu inwestorowi, że jeśli ma dowody potwierdzające, że umowa licencyjna może zostać uznana za działanie na szkodę spółki PTK Centertel, to powinien skierować stosowne zawiadomienie do prokuratury.

Co na to wszystko TP SA? - Odmawiamy komentarza - powiedziała "Gazecie" rzecznik spółki Barbara Górska.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.