Telefonica rusza na podbój Wielkiej Brytanii

Hiszpańska Telefonica zamierza kupić brytyjskiego operatora telefonii komórkowej O2 za 31,6 mld dol. Byłaby to największa transakcja w branży telekomunikacyjnej w ciągu ostatnich pięciu lat i jedna z największych na świecie

Telefonica to operator mało znany w Polsce, choć jest gigantem zdecydowanie większym od France Telecom, inwestora strategicznego naszej TP SA, i w światowym rankingu zajmuje piąte miejsce. Tylko w I połowie tego roku hiszpańska spółka miała 17,4 mld euro przychodów i 1,8 mld euro zysku. Przez ostatnie lata Telefonica skupiała się na ekspansji w Ameryce Łacińskiej i dopiero niedawno pokazała pazury w Europie, kupując największego czeskiego operatora Eesky Telecom za 3,5 mld dol.

Hiszpanie wykładają karty

W poniedziałkowym komunikacie Telefonica podała, iż zakup O2 pozwoli na wejście na oprócz Irlandii dwa największe rynki europejskie - do Wielkiej Brytanii i Niemiec. Hiszpanie zwiększyliby liczbę użytkowników w swych sieciach komórkowych z 90 mln do 116 mln.

W Niemczech Hiszpanie raz już się sparzyli. W 2000 r. za grube miliardy wykupili licencję na budowę sieci komórkowej trzeciej generacji (zwanej 3G lub UMTS). Jednak po pęknięciu tzw. internetowej bańki banki nie kwapiły się jednak do kredytowania przedsięwzięcia, a na rynku brakowało odpowiedniego sprzętu oferującego mobilne multimedia. W efekcie Telefonica w 2002 r. spisała licencję na straty i wycofała się z Niemiec.

Teraz zaś wraca do gry poprzez O2. To szósty pod względem wielkości operator komórkowy w Europie i od dawna kandydat do przejęcia. Jest jednym z ostatnich w tym regionie niezależnych operatorów komórkowych. Niemal wszystkie sieci są w większym lub mniejszym stopniu powiązane z którąś z wielkich rodzin: Vodafone, Deutsche Telekom (T-Mobile) i France Telecom (Orange). Zatrudniający 15 tys. osób O2 powstał po wydzieleniu w 2001 r. z British Telecommunications, największego operatora na Wyspach. Ten ostatni musiał spłacić długi i wystawił na sprzedaż swoje najcenniejsze aktywa, czyli telefonię komórkową.

Początek licytacji?

Megatransakcja, której sfinalizowanie ma nastąpić w styczniu przyszłego roku, dałaby Telefonice 356 mln dol. rocznych oszczędności i zwiększenie zysku na akcję o 3 proc. w 2006 r. i o 6 proc. w 2007 r. Hiszpanie zapewniają, że marka O2 zostanie zachowana, a firma nadal będzie miała swoją siedzibę w Wielkiej Brytanii. Jej szefowie David Arculus i Peter Erskine mają wejść do zarządu hiszpańskiego operatora.

Telefonica poinformowała w poniedziałek, że oferta opiewa na 200 pensów za każdą akcję O2, co oznacza 22-proc. premię za kontrolę nad firmą. Jednak już tego samego dnia akcje brytyjskiego operatora poszybowały ponad ten poziom. Inwestorzy spodziewają się bowiem kontroferty i w efekcie zaciekłej licytacji. Kto mógłby się zgłosić? Murowanym kandydatem wydaje się być Deutsche Telekom, który już w sierpniu wraz z holenderskim KPN przymierzał się do złożenia oferty.

Problem w tym, że O2 nie jest już tanie - w efekcie spekulacji o bliskim przejęciu akcje O2 w ciągu roku zdrożały o niemal 65 proc. Dlatego też banki inwestycyjne - JP Morgan i Merrill Lynch zarekomendowały już zarządowi O2 przyjęcie oferty Telefoniki.

Telekomy się rozglądają

Bieżący rok przyniósł ożywienie na rynku fuzji i przejęć telekomów w Europie. Pozbyły się one ogromnych długów, w które wpadły na przełomie dekady (np. tylko France Telecom miał 70 mld euro długu), i zaczynają kupować na potęgę. FT zakończył we wrześniu megazakup hiszpańskiego operatora komórkowego Amena za blisko 8,6 mld euro. Z kolei Vodafone kupił wiosną od kanadyjskiego TIW udziały w rumuńskiej sieci komórkowej Mobifon i czeskiej Oscar, a niedawno Telefonica przejęła Eesky Telecom. W poniedziałek norweski Telenor przejął za 1,25 mld dol. szwedzką sieć komórkową należącą do Vodafone.

We wrześniu cała branża telekomunikacyjna przeżyła szok, kiedy gigant aukcji online eBay przejął firmę Skype, lidera telefonii internetowej. Zapłaci nawet 4 mld dol. za firmę, której ubiegłoroczne przychody wyniosły... 7 mln dol. Niektórzy analitycy obawiają się, że lekcja z pęknięcia internetowej bańki uległa już zapomnieniu, a ostatnie transakcje są stanowczo zbyt kosztowne.

Zdaniem Krzystofa Kaczmarczyka z Deutsche Banku wielkie fuzje są jednak nie do uniknięcia. Tylko dziesięciu największych operatorów w Europie będzie co roku mieć łącznie 90-100 mld euro wolnych środków. Po połowie z tej kwoty mogą przeznaczyć na akwizycje i dywidendy. Muszą też szukać nowych źródeł przychodów, gdyż przychody ze stacjonarnej telefonii coraz bardziej cierpią na skutek pojawienia się np. supertanich połączeń przez internet.

Wśród zainteresowanych przejęciami - oprócz Telefoniki - analitycy wymieniają British Telecom, Deutsche Telekom, szwajcarski Swisscom i komórkowego giganta Vodafone. Na celownikach znajdują się holenderski KPN i duński TDC. Tym ostatnim zainteresowały się fundusze inwestycyjne i oferują 12 mld dol.

Czas na Polskę?

Moda na fuzje i przejęcia nie ominie Polski. W ubiegłym tygodniu TP SA poinformowała, że odkupi za około 1,6 mld dol. udziały w komórkowym Centertelu (Orange) od swego inwestora - France Telecom.

Na muszce światowych gigantów są też udziały PTC (Era) i Polkomtela (Plus) i niewykluczone, że w 2006 r. przejdą na własność odpowiednio Deutsche Telekom i Vodafone. W przypadku PTC najpierw musi się zakończyć konflikt między udziałowcami.

Telekomunikację stacjonarną, choć jest znacznie mniej atrakcyjnym kąskiem, również czeka fala przejęć. W tym roku GTS, należący pośrednio do rosyjskiego koncernu Menatep, kupił spółkę Energis Polska, operatora działającego w segmencie biznesowym. W najbliższym czasie rozegra się walka o należącą do KGHM Telefonię Dialog, operatora działającego głównie w południowo-zachodniej Polsce. Zainteresowane kupnem są GTS i Netia, największy po TP SA operator telefonii stacjonarnej. Nieoficjalnie mówi się, że koszt akwizycji może sięgnąć miliarda złotych. W Polsce chce też inwestować Eesky Telecom, który ma ogłosić plany inwestycyjne na początku przyszłego roku. Wraz z nim w naszym kraju znalazłby się jego właściciel - hiszpańska Telefonica.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.