Biblioteka Google'a już otwarta

Od wczoraj serwis Google Print za darmo udostępnia w sieci tysiące zeskanowanych książek. Zdecydowanie łatwiej je przeglądać niż czytać

Prawie 10 tys. nieobjętych prawem autorskim książek pochodzi z czterech prestiżowych amerykańskich bibliotek: Uniwersytetów Stanford, Harvard, Michigan oraz Nowojorskiej Biblioteki Publicznej. Wchodząc na stronę internetową, http://print.google.com można wyszukiwać zawarte w nich słowa i zdania.

Gigantyczny, mający kosztować 200 mln dol., projekt Google Library ruszył w zeszłym roku i zakładał zeskanowanie milionów pozycji, jednak trzy miesiące temu został wstrzymany na skutek protestów pisarzy, którzy domagali się respektowania praw autorskich. Ostatnio skargę do sądu złożyło też Stowarzyszenie Wydawców Amerykańskich (AAP) zrzeszające największe w USA firmy wydawnicze.

Dlatego internetowy koncern udostępnił pełne teksty tylko tych tytułów, do których prawa autorskie już wygasły, a i te w ograniczonej wersji, bo w tekście dostępnych "w całości" książek znajdują się luki, które mają pomóc w ochronie praw autorskich.

Jak zaznaczają przedstawiciele firmy, Google Print nie służy do czytania książek w wersji elektronicznej, co w obecnej wersji serwisu jest bardzo utrudnione, ale do wyszukiwania cytatów. Wybrane pozycje można kupić w jednej ze wskazanych księgarni internetowych.

Najprawdopodobniej debiut Google Print nie wywoła dalszych protestów. Wiele bibliotek internetowych, takich jak Gutenberg Project, oferuje kompletne dzieła anglojęzycznych klasyków, które za darmo można ściągnąć na dysk. Jedna z nich - Open Library - jest dziełem organizacji Internet Archive, która wchodzi w skład konsorcjum Open Content Alliance, wspieranego przez największych rywali Google - Yahoo! oraz Microsoft.

Google'oteka zawiera pełne teksty dokumentów historycznych, rządowych oraz powieści wydanych przed 1923 r., z nowszych książek - zaledwie po kilka stron. - Właśnie stare książki, chociaż stanowią większość, są najbardziej niedostępne - przekonuje Google, który zapewnia też, że nie zamierza umieszczać reklam i płatnych ogłoszeń na zeskanowanych stronach.

W Polsce skanowaniem książek nieobjętych prawami autorskimi zajmuje się utrzymywana przez rząd Polska Biblioteka Internetowa.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.