Plany Netii nie zachwyciły akcjonariuszy

Netia, jeden z dwóch największych po TP SA operatorów telefonii stacjonarnej, poinformował w poniedziałek o niemal trzykrotnym spadku zysku netto w ubiegłym roku

Firma zarobiła na czysto 59 mln zł przy 908 mln zł przychodów (w 2004 r. przychody wyniosły 865 mln zł). Netia szacuje, że w tym roku do jej kasy wpłynie tylko symbolicznie więcej pieniędzy, a dwucyfrowe wzrosty mogą nastąpić dopiero w latach 2007-08. Analityków rozczarował 11-procentowy spadek przychodów z połączeń telefonicznych, a także plan wypłaty dywidendy w wysokości 13 gr na akcję. - To 50 mln zł dla akcjonariuszy, czyli niewiele, zważywszy na to, że spółka dysponuje 250 mln zł w gotówce - powiedział nam Krzysztof Kaczmarczyk, analityk Deutsche Banku. W efekcie kurs akcji spadł o 4,6 proc.

Inwestorów mogły też zaniepokoić ambitne plany rozbudowy radiowej sieci telekomunikacyjnej WiMAX, która umożliwia m.in. oferowanie szybkiego internetu i usług transmisji danych na większych obszarach. Niektórzy analitycy zastanawiają się jednak, czy nowa dopiero raczkująca technologia będzie sukcesem biznesowym. Według prezesa Netii Wojciecha Mądalskiego spółka chce na ten cel przeznaczyć w tym roku prawie połowę z 200-300 mln zł wydatków inwestycyjnych. Ma to umożliwić uruchomienie sieci radiowej w największych dziesięciu miastach Polski. Spółka zamierza zaoferować jej usługi głównie biznesmenom.

W ubiegłym roku dwie spółki zależne Netii - Netia Globe i Netia Świat - wygrały przetarg na częstotliwości w paśmie 3,6-3,8 GHz, które mogą być wykorzystane do budowy sieci WiMAX.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.