Uznawała ona, że Microsoft nadużył swojej dominującej pozycji rynkowej na kilka różnych sposobów. I by to naprawić, musi ujawnić konkurentom (oczywiście odpłatnie!) część swoich sekretów technologicznych. Zdaniem Komisji Microsoft nie zrobił tego, a jedynie zamarkował, że coś konkurentom przekazuje. Stąd decyzja o nowych grzywnach.
Koncern już protestuje. Od wielu miesięcy przed unijnym trybunałem w Luksemburgu toczy się proces, który Microsoft wytoczył Komisji Europejskiej. Microsoft ma nadzieję, że eurosędziowie unieważnią decyzję Brukseli sprzed dwóch lat. Dopóki jednak sąd nie wyda takiego wyroku, Microsoft ma obowiązek wypełnić polecenia Komisji.