2006: ostatni świetny rok telekomunikacji?

Polski rynek usług telekomunikacyjnych osiągnął w 2005 r. wartość 36,7 mld zł. W tym roku jego rozwój będzie szczególnie szybki za sprawą komórek i szerokopasmowego internetu

Według najnowszego raportu krakowskiej firmy analitycznej PMR cały rynek wzrośnie w tym roku o 7 proc. - to wynik dwa razy lepszy niż przed rokiem. Wówczas jednak cały rynek odczuł perturbacje w komórkowej Erze, która przestała się dynamicznie rozwijać z powodu konfliktu właścicieli. W 2005 r. największy był też spadek przychodów operatorów z tradycyjnej telefonii stacjonarnej.

W tym roku Grupa TP SA, która wraz z komórkowym Orange daje połowę obrotów na rynku usług telekomunikacyjnych, coraz skuteczniej broni się przed tym spadkiem dzięki nowym, droższym abonamentom z wliczonymi minutami lub nielimitowanymi połączeniami (np. "Darmowe weekendy i wieczory").

Cały rynek napędza też dalsza ekspansja telefonii komórkowej, która trzy lata temu zdetronizowała stacjonarną kuzynkę. Przychody operatorów komórkowych mają wzrosnąć w tym roku o blisko 15 proc. (rok wcześniej - o 10 proc.). - Firmom udało się zmniejszyć tempo spadku średniego przychodu od użytkownika (ARPU) i koszty pozyskania klienta. Równocześnie dynamika pozyskiwania nowych użytkowników od kilku lat utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie - mówi Paweł Olszynka, analityk PMR i jeden z autorów raportu.

Zdaniem Olszynki w przyszłym roku wartość rynku usług telekomunikacyjnych w Polsce przekroczy 40 mld zł, ale rozwój nie będzie już tak szybki. Niemal każdy Polak ma już komórkę (w przyszłym roku będzie grubo ponad 100 kart SIM na 100 mieszkańców) i sieci nie będą w stanie tak łatwo zwiększać przychodów dzięki nowym klientom. W efekcie cały rynek - według PMR - w kolejnych latach ma rosnąć poniżej 4 proc. rocznie.

Nie pomoże mu bardzo szybki rozwój rynku transmisji danych i szerokopasmowego internetu - w latach 2006-09 powinien rosnąć o 21 proc. rocznie. TP SA, która z 1,5 mln użytkowników Neostrady ma ponad 40 proc. rynku szerokopasmowego internetu, w ostatnich miesiącach znacznie obniżyła ceny dla klientów podpisujących dwu-trzyletnie umowy. Zdaniem Pawła Olszynki w kolejnych latach spadek cen internetu nie będzie już tak znaczący. Operatorzy zaoferują więcej za tę samą cenę - nowe usługi i szybsze łącza. I nie zmieni tego liberalizacja rynku - nowi operatorzy będą mogli wkrótce zaoferować usługi użytkownikom Neostrady, wykorzystując łącza TP SA.

Autorzy raportu spodziewają się, że liczba abonentów usług szerokopasmowych do końca 2009 r. zwiększy się w Polsce do ponad 7 mln. Dominować ma nadal technologia DSL (m.in. Neostrada) i oferty telewizji kablowej, choć rozwinie się radiowa łączność WiMAX, a także usługi internetowe w sieciach komórkowych (telefonia 3G).

Najważniejszym trendem jest obecnie konwergencja mediów i sprzedawanie ich w pakietach. Taką zintegrowaną ofertę (telefon, internet i telewizja rozliczane na wspólnym rachunku i w sumie tańsze) ma już kilku największych operatorów kablowych i TP SA. Widoczny jest wzrost zainteresowania operatorów komórkowych rynkiem telefonii stacjonarnej, np. Era zaoferowała właśnie usługę Era domowa z numerem telefonii stacjonarnej. I odwrotnie: operatorzy stacjonarni chcą zaoferować telefonię komórkową, głównie jako operatorzy wirtualni, czyli korzystający z istniejącej już infrastruktury.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.