Pogaduszki z Microsoftem

Microsoft przejął firmę Tellme Networks specjalizującą się w technologiach rozpoznających mowę. Według nieoficjalnych informacji koncern zapłacił za spółkę ok. 800 mln dol.

Tellme jest jednym z liderów raczkującego jeszcze rynku technologii internetowych, które rozpoznają mowę - pozwala dzwoniącemu wyszukiwać różne informacje jedynie za pomocą poleceń wydawanych głosem. Np. dzwoniąc pod odpowiedni numer, można zażyczyć sobie prognozy pogody, sprawdzić wynik meczu NBA, repertuar kin czy notowania giełdowe albo wysłuchać najnowszych wiadomości - wystarczy, że wypowiemy odpowiednie słowo, np. "pogoda" czy "wiadomości".

Rynek dopiero raczkuje, ale zainteresowanie technologią rośnie. Według danych firmy Opus Research spółki w ub.r. wydały ponad miliard dolarów na zakup sprzętu i oprogramowania związanego z rozpoznawaniem mowy - o ponad jedną trzecią więcej niż przed rokiem.

Po co Tellme Microsoftowi? W środę koncern wydał lakoniczny komunikat, rąbka tajemnicy uchylił za to Jeff Raikes, szef biznesowego oddziału Microsoftu. Liczy na to, że technologia Tellme pozwoli użytkownikom telefonów i palmtopów z zainstalowanym systemem Windows Mobile na przeszukiwanie internetu - zamiast wstukiwać słowa z klawiatury, zwyczajnie je wypowiedzą, jak podczas rozmowy.

Jak twierdzi Raikes, spółka może też wykorzystać technologię Tellme, by umożliwić użytkownikom pakietu biurowego Office (np. Worda czy Excela) wykonywanie pewnych czynności głosem zamiast komputerową myszką.

Przykładowo użytkownik programu Outlook mógłby do podłączonego do komputera mikrofonu powiedzieć: "zadzwoń do Wacława" (na początek po angielsku), a technologia Tellme znajdzie odpowiedni numer zapisany w liście kontaktów w Outlooku i wykona połączenie przez internet.

Tellme zatrudnia ponad 300 osób. Według nieoficjalnych informacji w zeszłym roku spółka zarobiła ponad 100 mln dol. i jest rentowna.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.