Stowarzyszenie filmowców ściga strony internetowe

Stowarzyszenie Filmowców Polskich żąda od polskich serwisów internetowych opłat za zamieszczane w nich klipy wideo

Stowarzyszenie reprezentuje większość producentów popularnych seriali i filmów, których fragmenty krążą w internecie. Można je przeglądać na stronach: Wrzuta.pl, Smog.pl, Streemo.pl czy Youtube.com, ale też w mniejszych serwisach prowadzonych hobbystycznie przez nastolatków.

Listy z SFP z ofertą współpracy trafiły na razie do mniejszych portali internetowych. Wynika z nich, że jeżeli portale nie zgodzą się na proponowane warunki, będą musiały usunąć sporne filmy ze swoich stron. SFP powołuje się przy tym na przepis prawa autorskiego zakwestionowany rok temu przez Trybunał Konstytucyjny.

- Stowarzyszenie atakuje bezpodstawnie - mówi portalowi Gazeta.pl radca prawny Tomasz Ejtminowicz. - Powołuje się na art. 70 prawa autorskiego, którego część jako sprzeczną z konstytucją unieważnił Trybunał Konstytucyjny. Póki przepis nie zostanie znowelizowany, jest martwy i stowarzyszenie nie może się nim podpierać.

Innego zdania są prawnicy Stowarzyszenia. Tłumaczą, że chociaż przepis jest niezgodny z konstytucją, to przygotowywana przez Ministerstwo Kultury nowelizacja ustawy o prawie autorskim jeszcze umocni pozycję SFP w tym sporze. Po przyjęciu noweli każdy może się spodziewać roszczeń od organizacji, nawet autor blogu, który ma kilku czy kilkunastu czytelników.

Jednak Sejm nie zdążył znowelizować zakwestionowanego przez Trybunał przepisu. Miał na to czas dokładnie do 5 czerwca. Tymczasem jedno z pism wysłanych przez Stowarzyszenie trafiło do adresata już po tym terminie - 6 czerwca. Jego odbiorcą był nastoletni autor serwisu Luzior.pl. Stowarzyszenie domagało się od niego 200 zł miesięcznie. Dla autora hobbystycznego serwisu, który nie czerpie z niego żadnych profitów, była to kwota zaporowa. Prawników SFP nie przekonały tłumaczenia, że twórca strony zamieszcza na niej jedynie fragmenty filmów z serwisu YouTube. Mimo braku podstawy prawnej nastolatek zobowiązał się do usunięcia spornych klipów z serwisu.

Podobnej oferty nie otrzymały na razie większe portale internetowe. Niektóre z nich, jak O2, właściciel serwisów Wrzuta.pl i Smog.pl, wcześniej podjęły współpracę z producentami i stacjami telewizyjnymi. Na ich wniosek usuwają filmy ze swoich stron.

Ale i one mogą spodziewać się pisma od Stowarzyszenia. SFP współpracuje z renomowaną krakowską kancelarią prawną Traple Konarski Podrecki. Jak powiedziała portalowi Gazeta.pl prof. Elżbieta Traple, pisma trafią do wszystkich właścicieli i autorów serwisów z filmami. Jeśli ktoś jeszcze pisma nie otrzymał, to tylko kwestia czasu, kiedy je dostanie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.