Połowa badanych internautów uważa, że profile pozostałe po zmarłych osobach w serwisach społecznościowych nie powinny być usuwane. 42 procent internautów czyta w internecie wspomnienia po zmarłym, co piąty szuka informacji o "życiu po życiu".
Badani internauci obchodzą tradycyjnie dzień Wszystkich Świętych. Zdecydowana większość odwiedza groby bliskich. Ponad połowa spotyka się przy tej okazji z rodziną, a jedna czwarta idzie do kościoła. Prawie tyle samo odwiedza groby znanych osób. Znacznie rzadziej Święto Zmarłych jest postrzegane jako okazja do spotkań ze znajomymi lub nadrobienia zaległości.
Badani podtrzymują pamięć o zmarłych również za pośrednictwem internetu. Najczęściej czytają w sieci wspomnienia o zmarłych oraz zapalają wirtualne znicze. Rzadko korzystają z wyszukiwarek lokalizujących groby oraz odwiedzają wirtualne cmentarze.
Opinie respondentów na temat usuwania z serwisów społecznościowych profili osób zmarłych są podzielone. Prawie połowa uważa, że takie profile nie powinny być usuwane, a jedynie w specjalny sposób oznaczone. Jedna trzecia deklaruje, że profile osób nieżyjących powinny być jednak usuwane.
Podobnie podzielone są opinie na temat regulacji dotyczących przekazywania rodzinom zmarłego danych jego logowania. Najczęściej respondenci zaznaczali, że takie sytuacje powinny być rozpatrywane indywidualnie przez właściciela serwisu. Nieco mniej niż jedna trzecia respondentów uważa, że rodzina zmarłego powinna mieć dostęp do danych, za każdym razem, kiedy wyrazi taką wolę.
Niemal połowa badanych internautów nie przekazała swoim bliskim żadnych wskazówek na wypadek swojej śmierci. Spośród tych, którzy to zrobili, najczęściej dotyczyły one zgody na przekazanie organów oraz formy pochówku. Jedynie niewielka część respondentów deklaruje, że napisała testament.
Badanie zrealizowała firma Polskie Badania Internetu (PBI) na próbie 511 internautów w wieku 18-54 lata. Pytania zadano w ramach badania Omnibus Online w październiku 2010.
Pobierz ebook "Jak reklamować firmę w Google w 2024 roku. Poradnik dla przedsiębiorców i marketerów"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Ja od kilku lat przebywam za granicą. Bardzo bym chciała zapalic znicz rodzicom ale jest to fizycznie niemożliwe. Co jest więc złego w zapaleniu wirtualnego znicza?
Ja muszę powiedzieć że akurat takie wirtualne cmentarze uważam za dobre rozwiązanie. Nie jednokrotnie sama zapaliłam świeczkę za babunię na <a href=\"http://loona.pl\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\">http://loona.pl</a> gdyż nie miałam możliwości udać się na jej grób. Pomagają nam te wirtualne świeczki psychicznie i nic w tym złego.
Pewnie, że żaden znicz wirtualny nie zastąpi normalnego znicza, jednak jest to zawsze jakieś wyjście z sytuacji. Dla niektórych z nas są najważniejsze przede wszystkim chęci. Nie zawsze mamy czas ani też sposobność by móc spokojnie iść na cmentarz i odwiedzić groby bliskich.
Ja jestem tradycjonalistą i uważam, że żadem wirtualny znicz nie zastąpi prawdziwego czy też może raczej odwiedzania grobów w rzeczywistości i nie musi to wcale koniecznie nastąpić z okazji Wszystkich Świętych.
Dla mnie osobiście jest to bardzo dobry pomysł. Nie mieszkam w Polsce i ciężko mi jest przylatywać tutaj często, a nie zawsze akurat na Wszystkich Świętych mogę, więc korzystam z takiej wirtualnej opcji.
Dokładnie tak, wirtualny znicz powinien być zapalony w ostateczności, oczywiście z myślą, że w najbliższym możliwym czasie odwiedzi się grób i zapali prawdziwy.
myślę, że wirtualny znicz można zapalić jak się nie ma innej możliwości ale zawsze lepiej udać się osobiście na cmentarz i to nie koniecznie w dniu wszystkich świętych
Dokładnie tak jest w większości przypadków. Ludzie czekają bez mała do ostatniego momentu albo jak coś się wydarzy, co nimi wstrząśnie i dopiero wtedy myślą o testamencie. Cały czas się wydaje, ze jest dużo czasu.
@ Franek<br /> mało kto myśli o swojej śmierci, chyba że jest już w zaawansowanym wieku albo się dowie o jakiejś chorobie to dopiero wtedy sporządza testament albo komuś mówi o swojej woli
W wyjątkowych sytuacjach rzeczywiście może wirtualny znicz okazać się pomocny. Żeby tylko nie okazało się, że ludzie pójdą na łatwiznę i za jakiś czas znacznie spadnie ilość zniczy na grobach. Ciekawe kiedy zaczną się protesty producentów zniczy, z powodu rosnącej konkurencji ;P
Ja też nie widzę nic złego w wirtualnych zniczach oczywiście o ile nie jest to jedyny znicz, który się zapala, bo przecież nie zawsze jest czas i możliwość zrobienia tego w realu
Oczywiście że powinno się odwiedzać groby bliskich, ale czasem gdy jest się np. za granicą to trudno jest przyjechać specjalnie z okazji Wszystkich Świętych, można według mnie wtedy zapalić wirtualny znicz.
Według mnie zapalanie wirtualnych zniczy jest nie na miejscu. Wiadomo, że o zmarłych trzeba pamiętać nie tylko we Wszystkich Świętych, ale raz do roku można się wybrać na grób i zapalić prawdziwy znicz. Niekoniecznie musi to być w ten właśnie dzień, może być tydzień po albo w ogóle w innym terminie.
Jeśli ktoś akurat nie ma możliwości odwiedzenia grobu albo zdarza się, że nie wie gdzie się dany grób znajduje to wirtualne zapalenie znicza jest dobrym wyjściem.
<blockquote>Niemal połowa badanych internautów nie przekazała swoim bliskim żadnych wskazówek na wypadek swojej śmierci. Spośród tych, którzy to zrobili, najczęściej dotyczyły one zgody na przekazanie organów oraz formy pochówku. Jedynie niewielka część respondentów deklaruje, że napisała testament</blockquote><br /><br /> Wyniki tych badań dotyczą nie tylko internautów ale sprawdzają się w całym naszym społeczeństwie. Bardzo mało ludzi sporządza testament czy przekazuje jakiekolwiek wskazówki co dalej po jego śmieci.