„Inteligentny” może być każdy samochód

Karol Kopańko
opublikowano: 2014-09-14 07:40

Apple, Google i Microsoft nawiązują współpracę z motoryzacyjnymi gigantami w celu wprowadzenia swoich systemów do samochodów. Dla starszych modeli przydatny może się okazać za to projektor Navdy, który będzie współpracował z prawie każdym modelem.

Najnowsze propozycje koncernów motoryzacyjnych nazywa się żartobliwie „smartfonami na kółkach”. Volvo XC90, które swoją premierę będzie miało jesienią, otrzyma pełne wsparcie Apple z systemem CarPlay. Po podłączeniu iPhone’ów ostatnich generacji do samochodu za pomocą złącza Lightening, zyskamy większość możliwości jakie daje telefon, ale wewnątrz samochodu, który obsłużymy ekranem dotykowym. Wybierzemy więc odtwarzaną ze Spotify playlistę, podyktujemy Siri (wirtualnej asystentce) wiadomość głosową, czy polecimy jej, aby zadzwoniła do znajomego z książki telefonicznej.

Navdy

Niemalże identyczne rozwiązanie o nazwie Android Auto, zaprezentował Google, który oprócz współpracy z firmami motoryzacyjnymi próbuje samodzielnie podgryzać ich rynek, zapowiadając Google Car.

Do wyścigu włączył się także Microsoft, którego mocno okrojona wersja AutoPC, znajdowała się w samochodach już od 1998 roku. Mimo zapowiedzi nieodbiegających o pozostałej dwójki producentów, Microsoft musiał się pogodzić z utratą długoletniego partnera Forda, który związał się z Apple.

Powyższe rozwiązania znajdą zastosowanie jedynie z przypadku premierowych modeli samochodów. Nieco inne podejście do ich „inteligencji” zaprezentował kalifornijski startup Navdy, który przygotował projektor umieszczany na górnej obudowie zegarów. Ma wymiary niewielkiej książki i wyświetla obraz na 5-calowym, przezroczystym ekranie, oddalonym o kilkanaście centymetrów.

Doug Simpson, założyciel Navdy powiedział serwisowi TechCrunch, że w pierwszym tygodniu złożono zamówienia na kwotę 1 mln USD, co przy promocyjnej cenie 299 USD, oznacza, że kierowcy zamówili nieco ponad  3 tys. takich urządzeń. Obecnie cena wskoczyła na swój normalny poziom i wynosi 499 USD.

Navdy podłączamy do samochodu za pomocą portu 16-pinowego, z którego urządzenie czerpie informacje o prędkości poruszania się i zużyciu paliwa. Poza tym Navdy nie jest w żaden sposób zintegrowany z autem, a większość informacji pobiera ze smartfona, z którym może zostać sparowany dzięki WiFi lub Bluetooth. Dzięki temu projektor może stać się wirtualnym asystentem podróży, który wyświetli informacje i położeniu, aktywności w social media i najnowszych wiadomościach, a kierowca nie będzie musiał odrywać wzroku od jezdni.

Z Navdy komunikować się będzie można głosem lub gestami, dzięki obecności kamery na podczerwień. Przykładowo, uniesienie kciuka oznacza odebranie nadchodzącego połączenia.

O ile oprogramowanie samochodu jest zwykle zamknięte dla zewnętrznych programistów, to w przypadku Navdy będą oni mogli tworzyć swoje własne aplikacje rozszerzające spektrum możliwości projektora. Kilku producentów samochodowych jest już zainteresowanych zintegrowaniem Navdy ze swoimi autami. Pierwsi kierowcy będą mogli przetestować samochodowy projektor już w przyszłym roku.