Walka o eurostanowiska: kto nie chce Kleibera

Rząd zaprzecza jakoby polscy negocjatorzy blokowali kandydaturę Michała Kleibera na szefa Europejskiego Centrum Badawczego

To reakcja na doniesienia "Życia", że nasi negocjatorzy blokują wybór Polaka, bo wtedy dla nich, w tym wiceministra MSZ Jana Truszczyńskiego, zamknie się droga do wyższych stanowisk w Komisji. O interwencji miało świadczyć odwołanie spotkania Kleibera z przewodniczącym Komisji Romano Prodim i komisarzami Philippem Busquin (ds. nauki) i Neilem Kinnockiem (ds. administracji), które miało odbyć się 19 lipca. To spotkanie miało zakończyć procedurę powołania szefa unijnych badań. Startowało 160 osób - prof. Kleiber znalazł się w finałowej czwórce. Rozmowę odwołano, a następnego terminu nie wyznaczono.

- Odwołanie spotkania tłumaczono względami technicznymi. Dwaj komisarze nie mogli jednocześnie uczestniczyć w rozmowie. Teraz z mediów dowiaduję się, że mogły być jeszcze inne powody. Spokojnie czekam na wynik - mówił wczoraj prof. Kleiber.

Informację o blokowaniu Kleibera zdementował wczoraj wiceminister Truszczyński: - To absurd. Szef UKIE Jarosław Pietras podkreślił, że Kleiber ma wyraźne wsparcie rządu.

Zaprzeczyła też Komisja Europejska. Jej rzecznicy nie wykluczyli, że Polacy mogą dostać nawet dwa wysokie stanowiska w Komisji na poziomie dyrektora generalnego (taką rangę ma szef Europejskiego Centrum Badawczego).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.