Na świecie już ponad 211,6 mln smartfonów korzysta z mobilnego systemu operacyjnego Google – tak wynika z raportu przygotowanego przez firmę analityczną IDC. Ostatni kwartał był niezwykle udany dla systemu Windows Phone, który zanotował 156 procentowy wzrost sprzedaży w stosunku do roku ubiegłego.
ikona lupy />
Mobilne systemy operacyjne - udział w rynku (Źródło: idc.com) / Media

Pomimo znakomitego wyniku osiągniętego przez system operacyjny Microsoftu, jego udział w rynku wynosi zaledwie 3,7 proc. Możemy się jednak spodziewać, że po przejęciu mobilnego biznesu Nokii Windows Phone szybko dogoni swoich największych konkurentów. Póki co, absolutnym hegemonem na rynku systemów mobilnych jest Android (74,9 proc.) Na drugim miejscu wciąż utrzymuje się iOS (14,4 proc.) Najwięcej straciło BlackBerry (obecnie zaledwie 1,7 proc. udziału w rynku), co nie powinno jednak dziwić, zważywszy na coraz trudniejsza sytuację kanadyjskiego giganta.

„Android i Windows Phone uczyniły znaczący postęp w trzecim kwartale br. Pomimo różnic związanych z ich udziałem w rynku, oba systemy łączy jeden czynnik wspólny – cena. Obie platformy posiadają pełen zakres smartfonów dostępnych w niskich cenach, i to właśnie ta przystępność napędza ich rozwój” – podkreśla Ramon Llamas, analityk IDC.

IDC zwraca również uwagę na fakt, że o wzroście sprzedaży urządzeń z systemami Windows Phone i Android zadecydowała m.in. rynkowa ekspansja 5,7-calowych phabletów, które pojawiły się w ofercie większości mobilnych gigantów (Samsung, HTC, Nokia). W trzecim kwartale 2014 roku phablety posiadały już 21 proc. udziału w rynku smartfonów, podczas gdy rok temu było to zaledwie 3 proc. Firma podkreśla, że to właśnie brak phabletów w ofercie Apple mógł zadecydować o niewielkim wzroście iOS’a w ostatnim kwartale.

Przypomnijmy, że całkiem niedawno Bloomberg informował o zaskakujących planach giganta z Cupertino. Zgodnie z doniesieniami agencji, już w przyszłym roku na rynku mają pojawić się dwa nowe iPhone’y z większymi i zakrzywionymi ekranami. Nieoficjalnie mówi się, że będą to urządzenia o przekątnej 4,7- oraz 5,7-cala. Wszystko wskazuje na to, że Tim Cook zaakceptował rynkowy trend związany z coraz większą popularnością phablety i nie chce z nim już dłużej walczyć.