Tweegee, serwis społecznościowy przeznaczony dla użytkowników od szóstego roku życia, będzie miał polską wersję. Portal ma już ponad 6,3 mln użytkowników w USA, Rosji, Turcji, Argentynie, Brazylii i we Włoszech
ikona lupy />
Dzieci w sieci / Dziennik Gazeta Prawna
Właściciel marki, izraelska firma Kardan Communications, uznał, że pora na inwestycje nad Wisłą.
– Widzimy duży potencjał w szybko rosnącym rynku internetowym w Polsce, szczególnie jeśli chodzi o usługi i produkty przeznaczone dla dzieci. W waszym kraju wciąż nie ma profesjonalnego serwisu społecznościowego dla najmłodszych – wyjaśnia Amnon Ortner, odpowiedzialny za rozwój projektu w Polsce.
Portal będzie przeznaczony dla dzieci w wieku od 6 do 13 lat. Ma być bardzo bezpieczny pod względem publikowanych w nim treści. Projekt będzie realizowany wspólnie z lokalnym partnerem. Jakim? – We wszystkich krajach, w których portal funkcjonuje, współpracujemy z grupami medialnymi. W Polsce będzie podobnie, ale jest jeszcze za wcześnie, aby zdradzać szczegóły – mówi Amnon Ortner. Dodaje, że firma zamierza przeznaczyć na polską filię serwisu 3 mln euro.
Eksperci uważają, że portal społecznościowy dla dzieci może się cieszyć powodzeniem, o ile spełni kilka warunków. – Coraz więcej jest na rynku marek, które produkty kierują do dzieci w wieku 8–13 lat, coraz więcej dzieci dostaje smartfony i tablety. To są ich komputery – wyjaśnia Łukasz Dziekan z agencji Socializer zajmującej się rynkiem mediów społecznościowych. Jego zdaniem wiele zależy od tego, czy Tweegee zaproponuje wartościowe treści i zadba o kwestie związane z nadzorem rodzicielskim i bezpieczeństwem systemu.
Facebook, Instagram i niezwykle ostatnio popularny wśród polskich nastolatków Ask.fm formalnie adresowane są do użytkowników mających powyżej 13 lat. Tweegee to oferta dla młodszych. – Kluczowe będzie spełnienie potrzeb dwóch grup docelowych: dzieci jako głównych użytkowników i ich rodziców jako kontrolerów treści – wyjaśnia Dziekan. Jego zdaniem ryzyko wizerunkowe związane z portalami dla dzieci jest stosunkowo duże, dlatego też ważna będzie mądra kampania marketingowa.
Katarzyna Zygmunt-Hernandez z Fundacji Dzieci Niczyje, zajmującej się m.in. bezpieczeństwem najmłodszych w internecie, także uważa, że w przypadku tego typu serwisów społecznościowych kluczowe jest zapewnienie bezpieczeństwa dzieci. – Nie wiemy, jak będzie wyglądała polska wersja serwisu. Jakie formy ochrony użytkowników będzie zapewniać? Czy np. będzie moderacja czatu? Czy dzieci z różnych grup wiekowych będą się mogły z sobą komunikować. Jest wiele pytań, na które odpowiedź uzyskamy dopiero po jego inauguracji w Polsce – podkreśla Katarzyna Zygmunt-Hernandez.
Dodaje jednak, że portale przeznaczone dla dzieci są potrzebne, bowiem z zasady są bezpieczniejsze niż serwisy dla nastolatków. – Powinny być jednak kierowane do bardziej zawężonych grup wiekowych. Niemożliwe jest przygotowanie atrakcyjnych treści jednocześnie dla sześcio- i trzynastolatka – podkreśla ekspertka FDN.