W wielu branżach, np. informatycznej, medialnej czy ochroniarskiej, stały kontakt z fachowcami, specjalistami i menedżerami jest nieodzowny. Nic dziwnego, że producenci, dystrybutorzy i firmy stają na głowie, by uzbroić pracowników w aparaty komórkowe wyposażone w jak najlepsze możliwości stosownie do stanowiska, funkcji i zakresu obowiązków użytkownika.
— Nagrywanie spotkań służbowych, wideorozmowy, coraz bardziej zaawansowane funkcje z zakresu unified communications, czyli dostosowania kanału komunikacji do sytuacji i miejsca użytkowników — to tylko niektóre kierunki, w których rozwija się mobilna telefonia dla biznesu. Z racji specyfiki mojej spółki najbardziej cenię smartfonowe nowości za możliwość zdalnej pracy wielu osób jednocześnie na dokumentach i przesyłania ich na urządzenia drukujące — podkreśla Michał Gembal, dyrektor marketingu w firmie Arcus, która specjalizuje się w zarządzaniu drukiem i obiegiem dokumentów.
Dodaje, że w niektórych korporacjach takie udogodnienia dostępne są już nie tylko dla kadry zarządzającej, ale coraz częściej mogą z nich korzystać również szeregowi pracownicy.
Elektronika w ruchu
Niektóre technologie mobilne są adresowane do konkretnychgrup zawodowych. Przykładem są narzędzia nawigacyjne dla kierowców samochodów dostawczych i ciężarowych, takie jak profesjonalny system PRO 5150 Truck Live, oferowany przez firmę TomTom, dzięki któremu szoferzy mogą bezpieczniej jeździć po Europie trasami przyjaznymi dla dużych wozów, unikając ograniczeń związanych z wymiarami, wagą i przewozem materiałów niebezpiecznych.
— Nasz nowy produkt pozwala kierowcom oszczędzić pieniądze, zaplanować podróż z uwzględnieniem sytuacji drogowej i ograniczyć czas podróży. Jest to zarazem urządzenie przyszłościowe, ponieważ oferuje usługę Lifetime Maps. Może zostać również zmodernizowane tak, aby stanowiło część zaawansowanego rozwiązania do zarządzania flotą — twierdzi Corinne Vigreux, dyrektor zarządzający w TomTom.
PRO 5150 Truck Live to jednak wyższa szkoła jazdy. Na szczęście spółka ta proponuje klientom biznesowym również mniej zaawansowane rozwiązanie, np. przeznaczoną dla menedżerów czy przedstawicieli handlowych aplikację nawigacyjną na smartfony z systemem, którym firma chwaliła się ostatnio na targach elektroniki IFA w Berlinie.
Pracownik pod nadzorem
Ale powstają też nowości, z których pracownicy raczej nie są zadowoleni, bo np. ułatwiają podglądanie ich podczas wykonywania zadań służbowych. Przykład — sprawdzanie wykorzystania służbowych aut za pomocą technologii GPS. Jak podaje serwis Flotis.pl, zajmujący się monitoringiem korporacyjnej floty, w Polsce monitoruje się już ponad 170 tys. firmowych samochodów, a przewiduje się, że ta liczba będzie systematycznie rosła, bo coraz więcej przedsiębiorców dostrzega korzyści płynące z nadzoru taboru za pomocą telefonów. Takim rozwiązaniem interesują się ostatnio mniejsze podmioty, które stanowią lwią część polskiego rynku, a mają od kilkunastu do kilkudziesięciu pojazdów. A także przedsiębiorstwa transportowe, świadome tego, że ciężarówki wykorzystuje się tylko w 30-50 proc. czasu pracy.
— Lokalizacja w czasie rzeczywistym pozwala na łatwe i stałe sprawowanie kontroli nad firmowymi pojazdami. Za pośrednictwem przeglądarki internetowej czy komórki możemy podejrzeć mapę z trasą, po której porusza się pracownik, prędkością, liczbą postojów i tankowań. Dzięki temu można zobaczyć, czy odwiedził wszystkie zaplanowane na dany dzień punkty i czy nie zjechał z wyznaczonej trasy — mówi Agnieszka Kaźmierczak z Flotis.pl. Co do telefonii mobilnej jest tylko jedno „ale”. Za postępem technologicznym w tej dziedzinie nie nadąża rozwój infrastruktury w Polsce.
— Czasem wystarczy wyjechać za miasto, by wszystkie te wspaniałe nowinki w naszych smartfonach, tabletach i innych urządzeniach przenośnych przestały działać. I przynajmniej na chwilę te drogie gadżety zamieniają się w bezużyteczny złom — uśmiecha się dyrektor Michał Gembal.