Analitycy twierdzą, że firmy informatyczne mogą sporo zarobić na oprogramowaniach i usługach dla instytucji religijnych bądź biznesu silnie powiązanego z religijnością. Do 2017 r. rynek ten ma osiągnąć wartość 40 mld USD, co w czasach ograniczania wydatków w różnych branżach wydaje się być niemałą szansą dla koncernów informatycznych.
Firma badawcza podkreśla, że bezpośrednie wydatki na IT samych grup religijnych są małe w porównaniu z wpływem, jaki ma religia na nakłady w innych gałęziach przemysłu czy przedsiębiorstwach.
Jako przykłady podaje bankowość islamską i wzrastającą liczbę osób odwiedzających miejsca religijne takie jak świątynie, czy sanktuaria. Wraz z komercjalizacją różnych aspektów życia religijnego rośnie zapotrzebowanie na rozwiniętą infrastrukturę informatyczną, która usprawni obsługę pielgrzymów i zapewni im bezpieczeństwo.
Gartner podkreśla, że religia ma ciągle ogromny wpływ w szybko rozwijających się regionach, nie tylko w krajach arabskich, ale także w Ameryce Łacińskiej i Azji Południowej. Co ciekawe, wśród krajów najbardziej perspektywicznych pod względem zysków branży IT w tej sferze, analitycy Gartnera wymieniają Arabię Saudyjską, RPA, Turcję, Argentynę i Polskę.