Lista domen, o które walczą firmy i rządy

OSZ, bbc.co.uk
opublikowano: 2012-11-26 12:17

Różne kraje świata zgłosiły ponad 250 sprzeciwów do proponowanych nowych zakończeń adresów internetowych.

Lista zawiera m.in. nazwy domen, które odnoszą do grup lub miejsc: .roma, .islam, .patagonia, .africa, .zulu. Pojawiła się jednak także spora liczba zastrzeżeń dotyczących domen związanych z sektorami gospodarki. Chodzi o takie końcówki jak .casino, .charity, .health, .insurance czy nawet .search.

Ciekawie wygląda lista konkretnych koncernów i nazwy domen, o które zabiegają. Przykładowo, największa internetowa księgarnia świata chce mieć do swoich zastosowań końcówki .app, .book, .movie czy .game. Potentat branży kosmetycznej, firma L'Oreal postawiła m.in. na .beauty, .hair i .makeup. Natomiast koncern Johnson & Johnson chce korzystać z nazwy domeny .baby. Gigant branży internetowej Google chce z kolei używać końcówek takich jak .search i .cloud.

Pomimo dużej liczby zarzutów, ICANN czyli Internetowa Korporacja ds. Nadawania Nazw i Numerów, która jest niezależnym regulatorem nazw adresów internetowych, ciągle ma nadzieję, że już w 2013 r. uda się wprowadzić pierwsze nazwy do użytku.

Zastrzeżenia opublikował Rządowy Komitet Doradczy (GAC), zespół reprezentujący około 50 państw świata. ICANN nie musi spełniać każdego życzenia rządów, ale musi zapewnić w przypadku każdej wątpliwości "dobrze uzasadnione argumenty". Firmy, które zastrzegły sobie konkretne adresy mogą wycofać swoje zgłoszenia i odzyskać 80 proc. ze 185 tys. USD opłaty za każdy wniosek.

W wielu przypadkach zakup nowych nazw przez firmy raczej z góry skazany jest na porażkę. Zjednoczone Emiraty Arabskie nie zgadzają się na przykład, by prywatny koncern Asia Green IT System przejął prawo do końcówki .islam.

Zobacz pełną listę 250 zastrzeżeń GAC>>