Spór o darmowy internet w USA

The Washington Post, MEW
opublikowano: 2013-02-04 09:26

Amerykańskie UKE chce udostępnić na szeroką skalę sieci WiFi, pozwalające na darmowy internet i rozmowy telefoniczne. Operatorzy komórkowi protestują. Giganci technologiczni są „za”

Amerykański rząd chce stworzyć siatkę sieci bezprzewodowego internetu WiFi w całej USA, tak silnych i rozległych, by Amerykanie mogli rozmawiać przez telefon i surfować po Internecie bez konieczności płacenia za rachunki co miesiąc, pisze the Washington Post.

Propozycja Federalnej Komisji Łączności (odpowiednik polskiego UKE) spotkała się z zaciętym oporem ze strony wartej 178 mld USD branży telefonii komórkowej. Operatorzy rozpoczęli silną kampanię lobbingową, by odwieść regulatora od tego pomysłu. Po drugiej stronie stanął Google, Microsoft i inni giganci technologiczni, którzy z równą intensywnością przekonują, że darmowe WiFi dla wszystkich byłoby iskrą umożliwiającą eksplozję innowacji i urządzeń, których beneficjentami byłaby większość Amerykanów, w szczególności biednych.

FKŁ wciąż debatuje nad propozycją, a jeśli zdecyduje się uwolnić częstotliwości pod darmowe WiFi – ich budowa zajmie kilka lat. Darmowe WiFi miałoby być dostępne w prawie każdym obszarze miejskim i w wielu obszarach wiejskich. Pozwoliłyby komunikować się testowanym ostatnio samochodom bez kierowców (driver less cars) między sobą,  albo umożliwiałyby kontakt urządzeń zdalnego monitorowania zdrowia z centrum diagnostycznym.

W Polsce niektóre samorządy oferują darmowe WiFi, choć na stosunkowo małą skalę. Budzi to duże obawy ze strony operatorów kablowych, którzy boją się, że konkurencja ze strony darmowych sieci podetnie podstawy ich biznesu, czyli płatny internet.