YouTube założony został w lutym 2005 r., a pierwsze materiały wideo pojawiły się tam trzy miesiące później.
Po roku serwis przeszedł ręce Google’a. W październiku 2006 r. szefostwo giganta sieciowego zapłaciło 1,65 mld USD za jego przejęcie.
Transakcja okazał się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę.
YouTube jest jedną z najpopularniejszych witryn w internecie z ponad miliardem wiernych fanów regularnie odtwarzających publikowane tam nagrania.
Miliard użytkowników potrafi zadziałać na wyobraźnie, ale co dopiero 6 bądź 7 miliardów?
Eric Schmidt, dyrektor wykonawczy Google’a, niedawno oznajmił, iż potencjał drzemiący w serwisie jest ogromny.
Liczba osób korzystająca z serwisu może niebawem zwiększyć się kilkakrotnie. Wszystko za sprawą ogromnej popularności urządzeń mobilnych, dzięki którym zasięg YouTube’a będzie niemal nieograniczony.
Każdy smartfon, każdy tablet może odtwarzać pliki tam wgrywane. A jest co odtwarzać, bowiem Google chełbi się, że co minutę w serwisie pojawia się 100 godzin nowych nagrań. W ciągu zaledwie 60 minut ląduje tam 6 tys. godzin materiału wideo, w ciągu doby 144 tys.