- Chciałem tylko stworzyć grę, którą ludzie mogą cieszyć się przez kilka minut – powiedział gazecie Dong Nguyen.
Podkreślił, że nie chciał, aby ludzie grali godzinami w jego grę. A tak się właśnie działo.
- To jest główna wada. Dlatego zdecydowałem się ją zdjąć – argumentował.
Gra "Flappy Bird", która dostępna jest od maja ubiegłego roku, w ostatnich tygodniach znalazła się na szczycie rankingów App Store i Google Play.
W branży gier nie brakuje osób, które dziwią się, że 29-letni Wietnamczyk, który mieszka wciąż ze swoimi rodzicami w Hanoi, zdecydował się na wycofanie gry, która przynosiła 50 tys. USD dziennie wpływów z reklam. Cynicy spekulują, że w rzeczywistości Wietnamczyk chciał swoją decyzją wywołać rozgłos, który ma mu pomóc w wylansowaniu nowej gry.