Apple tworzy błędną aktualizację i przeprasza

Karol Kopańko
opublikowano: 2014-09-25 14:59

Apple udostępnił najnowszą aktualizację systemu iOS, która odcina najważniejsze systemy łączności iPhone’ów. To pierwszy taki przypadek w historii firmy, która przyzwyczaiła użytkowników do stabilności własnego oprogramowania.

Wraz z wprowadzeniem do sprzedaży iPhone’a 6 i 6 Plus, Apple wydał nową wersję systemu operacyjnego – iOS 8. Niestety nie była ona pozbawiona błędów. Narzekali zwłaszcza programiści, którzy po nabyciu telefonów mieli problemy ze zaktualizowaniem aplikacji zdrowotnych, a także zwykli użytkownicy zgłaszający błędy w przeglądarce Safari.

iPhone 6 Plus
iPhone 6 Plus
fot. Bloomberg

Luki w oprogramowaniu miała załatać środowa aktualizacja oznaczona numerkiem 8.0.1. Niestety osiągnęła ona efekt odwrotny do zamierzonego i spowodowała, że najnowsze smartfony Apple stały się praktycznie bezużyteczne. Zerwana została łączność w technologiach 3G i LTE, co oznacza, że iPhony nie mogły wykonywać połączeń i wysyłać esemesów. Defekt dotknął także oprogramowanie TouchID odpowiedzialne za odczytywanie linii papilarnych, umożliwiające np. odblokowanie telefonu.

- To szokujące, aby tak poważny błąd pojawił się u tak wielu użytkowników. Dziwi mnie dlaczego nie został on wychwycony przez wewnętrzne testy firmy – powiedział dziennikowi "Financial Times" Jan Dawson, analityk technologiczny firmy badawczej Jackdaw Research.

Apple przeprosił za niedopracowaną aktualizację i wycofało ją z użytku. Zamiast niej pojawiła się instrukcja, którą poszkodowani użytkownicy mogą wykorzystać do przywrócenia sprawności telefonom. Zakłada ona przeinstalowanie systemu z użyciem platformy iTunes. Apple zapowiedział, że błędy zostaną naprawione kolejną łatką z numerkiem 8.0.2.

Problemy z systemem pojawiły się kilka dni po ogłoszeniu przez Tima Cooka rekordowej sprzedaży obu najnowszych modeli. W ciągu trzech dni rozeszło się 10 mln egzemplarzy. Do końca roku nowe iPhone’y będzie można kupić w 115 krajach, także w Polsce. Poprzednia generacja – 5S i 5C – w analogicznym okresie czasu znalazła o milion mniej nabywców.

Kłopotliwą aktualizację oprogramowania już teraz porównuje się do problemów Apple ze smartfonem czwartej generacji i jego anteną, która traciła zasięg. Ówczesny szef firmy, Steve Jobs argumentował wtedy, że użytkownicy w niewłaściwy sposób trzymali telefon przy uchu, tłumiąc sygnał.

Mimo pozytywnych recenzji w zachodnich mediach chwalących powiększenie ekranów w nowych smartfonach, użytkownicy zwracają uwagę na słabą wytrzymałość telefonów. Z przeprowadzonych testów wynika, że iPhone 6 Plus jest szczególnie wrażliwy na wyginanie, którego może doświadczyć podczas noszenia w kieszeni.

- Niczego to nie zmieni. Nie uważam, aby przez to zmalało zainteresowanie iPhone’ami – ocenił Tim Bajaran, analityk Creative Strategies, zapytany przez Bloomberga o reperkusje odkształceń obudowy.