Hugo Barra, wiceprezes chińskiego producenta smartfonów, poinformował we wpisie na portalu Google+, że firma przenosi dane użytkowników pochodzących spoza China na serwery Amazona w Kalifornii i Singapurze.
Proces transferu danych ma się zakończyć do końca tego roku. Informacje dotyczące chińskich użytkowników pozostaną w Pekinie. Aż 97 proc. sprzedaży Xiaomi dotyczy rynku chińskiego.
- Urzędnicy z Tajwanu i Indii, dwóch najbardziej obiecujących rynków dla spółki, biją na alarm i twierdzą, że Xiaomi może być zagrożeniem dla bezpieczeństwa w sieci, podkreśla agencja informacyjna Bloomberg.