Internet Państwa Środka poddawany jest coraz większej regulacji. Po styczniowym zacieśnieniu Projektu Złota Tarcza, polegającego na cenzurze sieci rządowa organizacja Cyberprzestrzeni CAC (Cyberspace Administration of China) wydała komunikat o wprowadzeniu prawa pozwalającego karać internautów za używanie fałszywych nazwisk w sieci.
- Utrzymywanie stabilności i bezpieczeństwa narodowego zawsze było na szczycie listy chińskiego rządu, a ciągła poprawa regulacji służy upewnieniu się, że ich zasięg jest odpowiedni – powiedział WSJ Charcie Dai, analityk internetowy Forrester Research.
Raport, na który powołuje się agencja prasowa Xinhua dotyczyć będzie blogów, mikrologów (np. Webo – odpowiednik Twittera), komunikatorów, forów i w komentarzy na portalach. Użytkownicy będą również musieli zadbać, aby awatary (obrazki identyfikujące konta) nie zawierały „złośliwych treści”
- Złośliwe treści oznaczają promocję sekt, rozpowszechnianie pornografii i ekstremizmu, a także obrażanie i zniesławianie innych ludzi – czytamy w raporcie.
W styczniu władze zacieśniły filtry blokujące dostęp do zachodnich usług, tak, że korzystanie z Facebooka, Google’a, czy Twittera stało się niemożliwe nawet przy użyciu VPNów, maskujących łącze. Uderzyło to zwłaszcza w międzynarodowe korporacje.
Obecne działania spotkały się z poparciem największych chińskich firm internetowych, na których barki spadnie teraz obowiązek wprowadzenia ściślejszych kontroli.