Komputronik chce pięniędzy od Karana

KL
opublikowano: 2011-05-30 13:24

Dystrybutor IT żąda pieniędzy od byłej spółki zależnej (nadal ma w niej 18 proc.). Komputronik ma w ręku sądowy nakaz zapłaty na 5 mln zł i czeka na kolejny na 4 mln zł. Tymczasem Clean & Carbon Energy (C&CE, d. Karen) zarzuca jego prezesowi Wojciechowi Buczkowskiemu chęć wyłudzenia tych pieniędzy.

Skąd wzięły się weksle? Prezes Buczkowski tłumaczy, że nie miały nic wspólnego z podpisaną z nabywcą Karenu umową inwestycyjną.

— Po przejęciu Karenu dowiedzieliśmy się z ksiąg, że spółka wystawiła weksle na zlecenie różnych podmiotów. Po tym, jak jedna z instytucji finanso- wych przedstawiła weksle do wykupu, postanowiliśmy wesprzeć Karen i wykupić je. Do niedawna trwały rozmowy z tą instytucją dotyczące ostatecznych rozliczeń, chodziło o odsetki. Transakcję zamknięto i staliśmy się właścicielami weksli — mówi szef Komputronika.

W czasie, gdy Komputronik był większościowym akcjonariuszem Karenu, nie miał weksli, więc ich wykorzystanie nie było możliwe.

— Mieliśmy 7 mln zł pożyczki od Karenu. Chcieliśmy ją rozliczyć tymi wekslami, ale gdy sprzedaliśmy spółkę, ten plan stał się nieaktualny — wyjaśnia Wojciech Buczkowski.

Skąd zarzuty C&CE?

— Być może spółka nie sprawdziła, czego dotyczy nakaz zapłaty, o jakie weksle chodzi i sądzi, że wpisaliśmy jakieś kwoty w weksle in blanco, stanowiące zabezpieczenia kredytów kupieckich? To nieprawda — mówi prezes Buczkowski.

Twierdzi, że Komputronik ma komplet dokumentów pozwalających na rozpoczęcie procedury komorniczej i niebawem zostanie ona wszczęta. Sam prezes rozważa pozwanie C&C Energy za zniesławienie w czwartkowym komunikacie.

To kolejna odsłona konfliktu między Komputronikiem a C&CE, które w marcu oświadczyło, że chce się wycofać z umowy inwestycyjnej, nie chce już obligacji zamiennych na akcje Komputronika i żąda gotówki. Informowało, że pójdzie z tym do sądu.

— Nic nam nie wiadomo o sprawie sądowej. Moim zdaniem [również w opinii renomowanych kancelarii prawni- czych], nie ma podstaw do zmiany warunkow umowy. Wcześniejsze oświadczenie woli jest obowiązujące — zapewnia Wojciech Buczkowski.

Komputronik na razie nie chce sprzedawać akcji C&CE.Część trzyma na wykup obligacji, a część, by w 2012 r. wykonać opcję put z umowy inwestycyjnej (dzięki temu wpłynęłoby do niego kolejne 48 mln zł). Umowa przewidywała też ogłoszenie wezwania na wszystkie akcje C&CE przez nowych inwestorów (do dziś nie zostało ogłoszone), ale Wojciech Buczkowski zapewnia, że zapis był ukłonem wobec mniejszościowych akcjonariuszy.

Komentarza C&CE nie udało nam się uzyskać: kilka godzin po komunikacie o wekslach pojawił się kolejny — o rezygnacji prezesa tej spółki.