W ostatnich dniach kurs Apple bił historyczne maksima, wynosząc producenta iPhone’ów i iPadów do statusu najdroższej spółki w USA, a według niektórych i na świecie. To spowodowało ożywienie pogłosek, że Apple wejdzie do średniej przemysłowej Dow Jones.
- To jedna z największych amerykańskich spółek, wydaje się racjonalne, że powinna wejść do Dow Jones’a – powiedział Philip Silverman, partner zarządzający w Kingsview Management w Nowym Jorku. – Dow niekoniecznie musi mieć w tych czasach tylko spółki przemysłowe, powinien być reprezentacją bardzo dużych blue chipów. Apple to najlepsza spółka jaką mamy – dodał.
Paradoksalnie problemem może być kurs akcji Apple. Jest zbyt wysoki. Sięga ok. 414 USD. Tymczasem najdroższy blue chip z indeksu, IBM, notowany jest po ok. 176 USD. Dodanie Apple do średniej Dow Jones dałoby tej spółce ponad dwukrotnie większą wagę niż innych spółek. Spowodowałoby to, jak ironizują specjaliści, powstanie indeksu „Dow Jones Industrial Apple”.
- Apple jest największą spółką na świecie pod względem wartości rynkowej, ale nawet ono nie zasługuje aby mieć prawie 2,5-krotnie większą wagę niż najbliższa pod względem kursu akcja – napisali analitycy Bespoke Investment Group.