Agencja poinformowała, że atak miał miejsce 8 listopada 2011 r. Hakerzy włączali i następnie wyłączali pompy do momentu spalenia urządzeń i ich późniejszego zamknięcia.
Eksperci domniemają, że był to pierwszy atak zagranicznych hakerów na instalację przemysłową w granicach terytorialnych USA.
Według dotychczasowych ustaleń, atak przeprowadzony był z terytorium Rosji.
- Jest to prawdopodobnie pierwszy przypadek ataku hakerów spoza granic kraju, który wyrządził jakiekolwiek zniszczenia – mówi Joseph Weiss, ekspert od bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni.