W Polsce z roku na rok rośnie rynek IT. Z szacunków IDC Poland wynika, że przy utrzymaniu się dotychczasowej dynamiki w 2012 r. można się spodziewać nawet 4-procentowego wzrostu. Najbardziej wybija się sektor usług outsourcingowych. Perspektywiczne są też integracja systemów i projektowanie aplikacji. Ale w przypadku tych ostatnich niełatwo znaleźć polskich następców Marka Zuckerberga, twórcy serwisu społecznościowego Facebook. Wprawdzie powstaje wiele nowych firm, jednak najczęściej ich działania pozostają na amatorskim poziomie, a nowe projekty nie rewolucjonizują rynku. Jak wskazują badania przeprowadzone przez serwis mamstartup.pl, tylko 10 proc. nowych firm z sektora IT w 2011 r. uzyskało przychody przekraczające 100 tys. zł. Co zatem stopuje młodych przedsiębiorców? Dlaczego dobrych pomysłów nie potrafią przekuć w komercyjny sukces?
— W Polsce wsparcie dla start-upów jest zdecydowanie zbyt słabe. Niestety, młodzi przedsiębiorcy rzadko mogą też liczyć na zainteresowanie ze strony indywidualnych inwestorów, zwłaszcza teraz, w dobie kryzysu. Ryzyko wejścia w taki biznes jest dość wysokie, trudno też oczekiwać szybkiego zwrotu z inwestycji — mówi Krystyna Sadowska z Krakowskiego Parku Technologicznego, w obrębie którego działa Małopolski Park Technologii Informacyjnych.
Z jej obserwacji wynika, że młodzi twórcy aplikacji mają problem również z uzyskaniem wsparcia merytorycznego. Brak dostępu do rozwiązań technologicznych staje się barierą w rozwijaniu biznesu, a korporacje niezbyt chętnie udostępniają sprzęt wart kilkaset tysięcy złotych. Idea stworzenia polskiej Doliny Krzemowej, zagłębia technologicznego skupiającego najbardziej innowacyjne przedsiębiorstwa, nie nastąpi więc zbyt szybko. Tym bardziej godne uwagi są takie inicjatywy jak choćby Fundusz Zalążkowy Krakowskiego Parku Technologicznego, który wypromował m.in. telewizję internetową WebShakeTV.
37%
Tyle start-upów zanotowało w 2011 r. przychody sięgające ponad 20 tys. zł — wskazują badania przeprowadzone przez serwis mamstartup.pl, skupiający przedsiębiorców, inwestorów i obserwatorów rynku startupowego.