Nie nazywano go oczywiście wtedy "smartfonem", choć jako pierwszy telefon komórkowy na świecie spełniał już wiele dodatkowych funkcji, które mają dzisiejsze telefony tego typu: można było odbierać i wysyłać nim maile, pisać notatki, zaznaczać daty w kalendarzu. - Zarówno wyglądem jak i możliwościami wyprzedzał znacząco ówczesne telefony komórkowe - przyznaje Charlotte Connelly z Muzeum Nauki w Londynie, gdzie IBM Simon jest właśnie wystawiony w ramach wystawy "Era Informacji".
Telefon ważył aż 500 g i wyglądał jak ciemnoszare pudełko z wyświetlaczem i dołączonym rysikiem. Zielony ekran LCD miał zresztą podobny rozmiar do dzisiejszego iPhone 4. - Wcale nie wyglądał na tak duży, jak może się dziś wydawać - mówi Charlotte Connelly.
IBM Simon był nowatorskim telefonem komórkowym, który jako pierwszy wprowadzał software'owe rozwiązania podobne do tych ze współczesnych telefonów komórkowych. Można było go kupić tylko w USA i to w sieci sklepów dostępnej jedynie w 15 stanach. Sprzedano łącznie 50 tys. sztuk, głównie ówczesnym biznesmenom.
Mimo swej innowacyjności telefon nie odniósł spektakularnego sukcesu. - Wszystko przez baterię, która trzymała jedynie 1 godzinę oraz cenę - 899 USD, na którą było stać niewielu - mówi Connely.
Telefon zniknął z rynku już 2 lata po premierze.