Oznacza to że tylko w pierwszych 6 miesiącach 2014 roku różne rządowe instytucje na świecie skierowały Facebooka aż 24 tys. tego typu wniosków. O 15 proc. wzrosła w tym liczba wezwań w sprawach danych osób ściganych przez różne służby.
- W sprawach tego typu zdecydowanie odwołujemy się do sądów wyższych instancji aby zwalniały nas z obowiązku przekazywania danych lub zwracały je, jeśli już zostały zajęte - napisali przedstawiciele Facebooka 4 listopada.
Przykładem sytuacji ujętych w tych danych jest ujawniony w czerwcu wyrok sądu w USA, który nakazuje administratorom portalu ujawnienie danych łącznie 381 osób podejrzanych o wyłudzanie świadczeń zdrowotnych od państwa. Mieli oni ubiegać się o renty chorobowe, podczas gdy na portalu chwalili się zdjęciami pokazującymi, że są zdrowi.
Facebook najpierw od wyroku się odwołał, ale gdy sąd odrzucił apelację, w końcu dane przekazał, jednak nadal walczy z zasadnością tego typu wezwań. "Żądania to łamie Czwartą Poprawkę do konstytucji USA która zabrania nieuzasadnionych przeszukań i konfiskat" - napisano w oświadczeniu.