Fly4free.pl

Zakupy grupowe: Polacy kupili pół miliona kuponów (RANKING)

Pierwszy serwis zakupów grupowych w Polsce - Gruper.pl pojawił się w kwietniu tego roku. Nie musiał długo czekać na konkurenta - już tydzień później swoją działalność rozpoczął CityDeal.pl (kupiony przez Groupon, obecnie funkcjonujący pod nazwą Groupon.pl). Dziś na naszym rynku działa 10 zidentyfikowanych przez nas platform.Zakupy grupowe – o co w tym chodzi i dlaczego warto się zapisać >>Postanowiliśmy sprawdzić jak pół roku po tym, jak Polacy dowiedzieli się o zakupach grupowych przez internet, wygląda sytuacja na tym rynku. W tym celu wysłaliśmy pytanie do znanych nam platform zakupów grupowych z prośbą o ich aktualne statystyki. Na podstawie nadesłanych oświadczeń (dane nie były audytowane) stworzyliśmy ranking, który wam prezentujemy.

Jak wygląda rynek? Prezentujemy uczestników ankiety

Amerykański Groupon to pierwowzór znanych nam dziś serwisów zakupów grupowych. Był inspiracją dla wszystkich tego typu platform. Na polski rynek wszedł poprzez akwizycję europejskiej sieci CityDeal i tak powstał znany nam Groupon.pl. Od Groupona otrzymaliśmy komplet statystyk, jednak na prośbę ankietowanego podmiotu tylko niektóre dane możemy upublicznić, stąd w zestawieniu podaliśmy dane przybliżone.

Groupon.pl – link do serwisu >>

Gruper.pl to pierwsza platforma, która pojawiła się w Polsce. Serwis publikuje na swojej witrynie pełne dane dotyczące oszczędności użytkowników i liczby sprzedanych kuponów. Na uwagę zasługuje fakt, że Gruper.pl uczestniczy w kampaniach społecznych, choćby poprzez zakończoną w zeszłym tygodniu akcję, w której za każdy kupiony voucher Gruper.pl fundował obiad dla dzieci w ramach programu Pajacyk.

Gruper.pl – link do serwisu >>

Oryginalny pomysł na promocję znalazł MyDeal.pl. Od pewnego czasu serwis rekrutuje (obecnie trwa II etap rekrutacji) testerów proponowanych klientom usług. Akcja odbywa się pod hasłem – praca jak marzenie.

MyDeal.pl – link do serwisu >>

Na rynku poprzez odmienną politykę działania stara się wyróżnić Fastdeal.pl. Nie ma tu jak w konkurencyjnych serwisach minimalnej liczby kuponów, która musi być kupiona, aby rabat był ważny. Nie jest to więc stricte serwis zakupów grupowych, a po prostu dystrybutor kuponów rabatowych. Fastdeal.pl ma również oryginalną metodę dystrybuowania kuponów – nie trzeba ich drukować, można odebrać esemesem.

Fastdeal.pl – link do serwisu >>

Cuppon.pl i Okazik.pl to serwisy o których możemy napisać najmniej. Cuppon.pl na rynek wszedł w czerwcu 2010 roku. Okazik.pl tak jak Gruper.pl swoje dane statystyczne prezentuje na witrynie. Mimo małej liczby sprzedanych kuponów profil serwisu na Facebooku śledzi 55 tysięcy internautów – czyli potencjalnych klientów.

Getdealtoday.pl to serwis, który trudno porównywać do konkurentów, bowiem na rynku istnieje dopiero od 6 listopada. W najbliższych planach rozwojowych platforma ma wprowadzenie programu lojalnościowego dla użytkowników – 5 złotych za polecenie oferty. 18 listopada serwis miał aktywną ofertę w jednym mieście (Warszawa) w ośmiu innych proponował usługę on-line.

W rankingu udziału nie wzięły Okazjoteka.pl i Buzzinga.pl (brak kontaktu) oraz Zakuponik.pl. Tu otrzymaliśmy informację, iż Zakuponik.pl jest zbyt młodym serwisem, by stawać w szranki w statystykach z konkurentami.

Metodologia, czyli co i jak liczymy

Prezentowane przez nas dane pochodzą z oświadczeń biorących w rankingu podmiotów i nie były przez nas audytowane, co w tym miejscu wyraźnie podkreślamy. Najmniej dyskusyjną wartością, jest liczba sprzedanych kuponów. Daje ona pogląd na skalę działalności danej platformy. Tu jednak dopuszczamy się zaokrągleń wynikajacych z rozciągnięcia w czasie napływu otrzymywanych danych. Wszystkie informacje pochodzą z dni 15-18 listopada.

Jako oszczędność użytkowników przyjmujemy różnicę między oferowaną zniżką i kosztem vouchera. Jako aktywnie obsługiwaną lokalizację przyjmujemy miasto, dla którego platforma proponuje unikalną ofertę, do zrealizowania lokalnie. Trójmiasto i aglomeracja śląska są traktowane jako pojedyncze lokalizacje, mimo że w ich skład wchodzi po kilka miast. W rankingu nie uwzględniamy ofert typu „cała Polska” a także usług realizowanych poprzez internet.

Punktacja: punkty przyznajemy w pięciu kategoriach, są to: sprzedane kupony, łączna kwota zaoszczędzona przez użytkowników, uśredniona oszczędność na jeden kupon, punkty (złotówki) przyznawane użytkownikom za polecanie ofert i wreszcie liczba aktywnie obsługiwanych lokalizacji.

Podmiot z najlepszym rezultatem w danej kategorii otrzymuje 5 punktów, drugi 4 punkty, itd. Punktowane są miejsca od 1. do 5. W przypadku, gdy w danej kategorii dwa podmioty zajmują to samo miejsce, otrzymują taką samą liczbę punktów, zgodną z wartością dla danego miejsca. Następny podmiot w danej kategorii otrzymuje liczbę punktów dla miejsca, wynikającego z tego, ilu konkurentów w danej kategorii zajmuje pozycję wyższą.

W przypadku łącznej kwoty zaoszczędzonej przez użytkowników i uśrednionej oszczędności przypadającej na jeden kupon przyznawaliśmy połowę punktów (2,5 pkt. dla lidera, 0,5 pkt. za miejsce 5.), bowiem kategorie te są wzajmenie skorelowane.

Podsumowanie: 500 tysięcy kuponów, 80% rynku dla Groupona

W chwili publikacji tego tekstu w Polsce serwisy zakupów grupowych sprzedały już na pewno znacznie ponad pół miliona voucherów, co jak na rynek istniejący do kilku miesięcy jest wynikiem imponującym. 80% transakcji przypada na Groupon.pl, który dystansuje konkurentów i w zestawieniu jest klasą sam dla siebie.

Drugie miejsce z bezpieczną przewagą nad rywalami przypada serwisowi Gruper.pl.

Podium zamykają Mydeal.pl i Fastdeal.pl, które mają nie tylko podobne nazwy, ale i rezultaty działalności. Mydeal.pl mimo takiej samej liczby sprzedanych kuponów co Fastdeal.pl daje większą premię za polecenie i wygenerował większą sumę oszczędności na jeden kupon, dzięki czemu wyprzedził Fastdeal.pl w rankingu, mimo że ten drugi jest liderem pod względem obsługiwanych unikalnych lokalizacji.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Fajna sprawa z tymi zakupami grupowymi. Mam już trzy kupony, choć jeszcze czekam na skorzystanie. Jak wiele osób zaznacza daje to możliwość zjedzenia, skorzystania z czegoś, na co normalnie byśmy sobie nie pozwolili.
dzarek, 23 listopada 2010, 10:39 | odpowiedz
jako właściciel nie jestem zwolennikiem tego typu portali. Nigdy nie zaoferuję tam swojej usługi ponieważ tym samym zepsuję jeszcze bardziej i tak zepsuty rynek. Stworzę dużą grupę klientów, którzy tylko będą czekać na nadarzającą się okazję i tylko korzystać z usług firmy po zakupie rabatu. Dostaję codziennie na skrzynkę ich oferty- z tego co widzę to głównie usługi SPA i hotele.
roccobarocco, 23 listopada 2010, 12:09 | odpowiedz
Nie tylko są SPA i hotele, chociaż pojawiają się dość często. Na podstawie swoich obserwacji raczej zwróciłem uwagę na dużą liczbę ofert kosmetyczno-zabiegowo-fryzjerskich. Osobiście dla mnie najciekawsze są kupony do restauracji i knajp - z nich korzystałem już kilkanaście razy i rzeczywiście jest to fajna sprawa. Oczywiście pozostaje otwarte pytanie - na ile tego typu forma sprzedaży (czy szerzej marketingu) pozwala zbudować bazę lojalnych klientów, tzn. takich którzy do knajpy czy usługodawcy wrócą w przyszłości po regularnych cenach. Ze swojego doświadczenia wiem, że z kilkunastu wykorzystanych ofert wrócę na pewno tylko do jednego miejsca - reszta ujawniła, że jednak ich oferta nie zasługuje, aby wydać tam średnio dwa razy więcej. Jest to dobry sposób na poznanie takiej oferty w mieście. Roccobarocco pisze, że nie da swojej oferty na tego typu portale...Ok, a co zrobisz, jeśli odpłynie Ci klientela , bo znajdzie lepsze / korzystniejsze cenowo okazje u konkurencji właśnie dzięki tego typu formie sprzedaży? Nigdy nie mówi się nigdy:)
marek2010, 23 listopada 2010, 15:29 | odpowiedz
Marek pomyśl o tym z drugiej strony, właśnie od strony właściciela: jeśli daje kilentowi 50% rabat to oznacza że ma conajmniej 100% narzut, pozwalający mu mniej lub bardziej wyzywic siebie, rodzinę, pracowników, opłacić lokal etc. Obniżenie ceny na zasadach panujących w gruponie etc można potraktować jako swoistą formę reklamy, jako koszt prowadzenia działalności. Niestety przy takich zniżkowych cenach nie da się prowadzić działalności na szeroką skalę. W dłuższym okresie czasu może to spowodować wzrost cen, część oferentów zniknie z rynku, konkurencja się zmniejszy a popyt pozostanie na zbliżonym poziomie więc ceny idą w górę. Grupony i inne uważam za niezła formę promocji ale jeśli jest prowadzona w ograniczonym zakresie. Jeśli punkt zaczyna swą ofertę opierać na klientach kuponowych oznacza to że cena dla niego jest ceną normalną a klient zwykły przepłaca. Każde rozwiązanie ma swoje zady i walety ;)
osiek, 23 listopada 2010, 15:54 | odpowiedz
Wiedziałem, że Gruoupon jest liderem, ale nie wiedziałem, że z taką przewagą. O Mydeal pierwsze słysze i właśnie się zapisałem. Ja już kupiłem z 10 kuponów - kregle, restauracje, kosmetyczne dla mojej dziewczyny. Zazwyczaj są to rzecyz an które nie pzoowliłbym sobie przy pełnej cenie. Wydatki na to idą z budżetu na "rozrywke", po prostu zamiast na kino idzie na kupon. Pewnie przez to i tak wydaje wiecej, niz bym wydał, ale sprawia mi to przyjemnosc i nie rpzekraczam kwoty 200 zł na miesiąc
ping, 23 listopada 2010, 16:24 | odpowiedz
Odbiegając trochę od tematu, może warto było by podać podobne serwisy w innych krajach. Np Litwę będę się tam wybierał dokładnie Wilno i może coś mają podobnego, na razie nic nie widzę ale czy na pewno nie ma.
Rafał, 23 listopada 2010, 16:30 | odpowiedz
@roccobarocco Rozumiem, że Ty jako właściciel rozumiesz linie lotnicze i wykupujesz bilety w najdroższych klasach rezerwacyjnych i w Ryanair dokupujesz zawsze bagaż, pierwszeństwo wejścia na pokład, samochód, torbę itd. Liniom lotniczym nie zależy na klientach takich jak Ty, którzy kupują tylko bilety w promocji. Ja osobiście powracam do restauracji, które odkryłem dzięki takim serwisom.
Boczek, 23 listopada 2010, 17:35 | odpowiedz
zepsuty rynek? nie wiem w jakiej branży działasz ale... ceny w knajpach są nieproporcjonalne do tego ile kosztuje wytworzenie produktu (dania+ obsługa) nie mówiąc tu o branży kosmetycznej gdzie marża jest główną składową ceny. Przez zakupy grupowe chodzę z narzeczoną kilka razy częściej do knajpy zjeść coś smacznego. Wydaje więcej niż normalnie ale... radocha 10razy większa. A o większości lokali nawet bym nie wiedział bo nie są to popularne miejsca do których normalnie bym nie trafił. Nie wiem ile kosztuje reklama np. na o2 na głównej stronie ale założe się że ładnych parę tysięcy. Groupon dziennie odwiedza kilkanaście tysięcy osób dziennie czekających na to by coś kupić a nie opędzających się od reklam. Myślę że beneficjentem jest zarówno kupujący jak i oferujący a pośrednik zbiera największą z tego kasę , jak zawsze.
lenovo17, 23 listopada 2010, 17:56 | odpowiedz
Oczywiście, ta forma sprzedaży i zarazem promocji ma zalety i wady. A rynek dla konkretnego przedsiębiorcy psuje zazwyczaj udana konkurencja, która mu odbiera klientów cenami lub jakością oferowanych usług/towarów:)
marek2010, 23 listopada 2010, 19:48 | odpowiedz
A ja tam jestem bardzo zadowolony z "grupowych zakupów". Pierwsze 4 pozycje w rankingu jak najbadziej prawidłowe. Z Gruopona skorzystałem powyżej 10 razy, z grupera kilka razy (ale teraz przy tej promocji test_1 to się bardzo opłaca) z mydeala od czasu do czasu też fajnego coś się pojawi, na fast-dealu ofert mnóstwo, ale nic tam mnie nie skusiło. Z reguły wybieram te najlepsze oferty - 50% raczej mnie nie przekonuje. Można mnie nazwać klientem z domeną "dobrze się najeść, zabawić i jak najmniej zapłacić". Ogólnie nie odwiedziłbym tylu restauracji, pubów i sportowych atrakcji, gdyby nie te serwisy, ale pożytku, ze mnie właściciel nie ma, bo nigdy nie wracam w to samo miejsce bez kuponu i czekam na kolejne, różne oferty. Jednocześnie prawie wszystkie miejsca w których byłem polecam znajomym, ale z zastrzeżeniem "jeśli macie płacić 200 zl za kręgle, 80 zl za bilard to dajcie spokój, itp. bo ceny są dosć mocno wygórowane" Podobnie z linami lotniczymi, co z tego, że płacę prawie za każdym razem te 20-50 zł francą za bilet; na żarciu, bagażu, itp. na mnie nie zarobią :)
Nutek, 24 listopada 2010, 11:27 | odpowiedz
Mam pytanie, zakupiłam kupon poprzez groupon.pl zapłaciłam przelewem i w jaki sposób mam odebrać kupon? Zostanie mi on wysłany, czy jak?
laura, 5 grudnia 2010, 23:25 | odpowiedz
Wysłany e-mailem (kupony są wysyłane, gdy oferta dojdzie do skutku, popatrz na stronę z ofertą, tam masz informację, ile kuponów już sprzedano i kiedy oferta dojdzie do skutku ). Kupon jest /będzie też dostępny an twoim koncie po zalogowaniu na groupon.pl
Kamil, 6 grudnia 2010, 7:39 | odpowiedz
Takiej promocji jak w serwisach zakupów grupowych Usługodawcy raczej nie dostaną nigdzie indziej za taką cenę. Uzytkownicy nie tylko skorzystają z rabatu, ale mają szansę poznać i polubić nowe, nieodwiedzane wcześniej miejsca. Jest to szansa na pozyskanie nowego klienta oraz rozpoczęcie poznawania swojego i innych miast za korzystną cenę :). Przecież Wrocławianin może kupić usługę w regionie Trójmiasto i zrealizować ją po jakimś czasie, gdy np. planuje wyjazd czy delegację. Firmy też mogą kupować Vouchery, bo faktury są wystawiane. Zakupy grupowe są dla wszystkich :).
GDT, 12 grudnia 2010, 15:24 | odpowiedz
BZDURA - nie ma wiarygodnych informacji na ten temat. Kolejny wyraz pokazujacy jak ten amerykanski serwis dziala - aorgancja, czarny PR itd. Oni sa strasznie aroganccy. U mnie byli - dyktuje warunki, ktore zarzynaja biznes i postawa 'bierzesz albo wypa'd - no toja im 'wypad'!! ostatnio pojawila sie u mnie bardzo mila pani z cityvento.pl , tez sa czysto polscy. startuja, ale wygladaja fajnie - dam im szanse
jackson, 6 stycznia 2011, 15:44 | odpowiedz
Z mojego punktu widzenia (restauracja/hotel ale nie Marriott) jest to forma reklamy. Myli się bardzo lenovo17 twierdząc, że ceny w knajpach są nieproporcjonalne do tego ile kosztuje wytworzenie produktu (dania+ obsługa) no ale jako konsument nie musi wiedzieć, że 50% marża w restauracji to utopia. Jak każda reklama - i ta akcja kosztuje. Ma ona sens, jak piszą tu już inni, by się wypromować, pokazać ciekawą atrakcję, produkt, usługę. Tylko nie wiem czy wiecie, że wprawdzie klient płaci np. 50% standardowej ceny ale Groupon bierze ode mnie połowę z reszty czyli w efekcie ja dostaje jedynie 25%. . Zatem spa, salony kosmetyczne, z cenami ustawionymi na klienta, który podaje kartę kredytową bez pytania o cenę usługi, mogą schodzić do 30%. Tak to wygląda od strony u_dawcy.
U_dawca, 18 lutego 2011, 23:20 | odpowiedz
UWAGA ! NIE POLECAM SERWISU BUZZINGA ! Zostałam PRZEZ NICH OSZUKANA ! ZAKUPIŁAM NA BUZZINGA OFERTĘ: "29 zł za kupon o wartości 78 zł na wywołanie 100 zdjęć w formacie 10 x 15 lub 50 zdjęć w formacie 15 x 21 na papierze Fujicolor" Przed upływem ważności kuponu wybrałam zdjęcia, weszłam na stronę serwisu w którym należało ją zrealizować - fotoas24.pl , załadowałam je, wpisałam kod kuponu, dokładnie jak było opisane krok po kroku. Minął miesiąc zdjęć brak i informacji jakiejkolwiek też! TELEFON PODANY NA STRONIE NIE ODPOWIADAŁ, PISAŁAM KILKA E-MAILI - RÓWIEŻ ZERO ODZEWU. NAPISAŁAM DO OBSŁUGI BUZZINGA - RÓWNIEŻ NIC ! DO TEJ PORY NIE ODZYSKAŁAM PONIESIONYCH KOSZTÓW. TAK SIĘ TRAKTUJE KLIENTA,..?! CAŁE SZCZĘŚCIE ŻE NIE BYŁA TO JAKAŚ DROŻSZA OFERTA NIE POLECAM !!!! JA NA PEWNO JUŻ NIE SKORZYSTAM. ZERO GWARANCJI REALIZACJI !!!!!!!!!!!!!!!
Awiki, 6 grudnia 2011, 22:32 | odpowiedz
Również nie polecam fotoas24.pl, ciężki kontakt, burdel na pokładzie(dwa tygodnie nie mogli stwierdzić czy dostali wpłatę), żeby odpowiedzili kiedy wyślą/wysłali zdjęcia potrzebne były 3-4 maile (jak już odpowiedzieli to odpowiedzieli nie prawdę- wysyłka była co ciekawe dzień wcześniej - wychodzi że nikt nie był nawet w stanie spradzic kiedy nadali moje zdjęcia:). Jakość do przyjęcia, zdjęcia dotarły niestety zajęło to zamieast deklarowanych 5 dni, 3 tygodnie. Szukajcie czegoś innego.
piwo2107, 4 lipca 2012, 10:58 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »