Rutherford za zrecenzowanie książki pobierał opłatę 99 USD. Za dwadzieścia sztuk inkasował 499 USD, a pakiet pięćdziesięciu recenzji kosztował u niego 999 USD. W trakcie przygody recenzenckiej streścił 4931 książek, a w najlepszym miesiącu zarobił 28 tys. USD.
Mechanizm sprawdzał się dla klientów Rutherforda, których książki z dużą ilością recenzji sprzedawały się znakomicie. Dobra passa skończyła się, w momencie, w którym Google odkryło działalność płatnego recenzenta. Amazon z kolei, posty umieszczone przez Rutherford usunął.
Niedawno na łamach dziennika „The New York Times” pojawiły się informacje dotyczące recenzjowania książek sprzedawanych w księgarniach internetowych. Jak ustalił dziennik, jedna na trzy recenzje umieszczone w Amazonie są pisane na zlecenie wydawnictw.